Royal Dutch Shell zwolni 6500 osób

Koncern paliwowy Royal Dutch Shell (działa też w Polsce) tnie koszty. Zwolni 6500 osób. Cięcie kosztów bierze się ze sporego (35-proc. rok do roku w ostatnim kwartale) spadku zarobku firmy do 3,4 mld dol. - nie może być inaczej przy tak dużej zniżce cen ropy.

Shell chce zmniejszyć koszty o 4 mld dolarów i ograniczyć poszukiwania surowców. Przedsiębiorstwo przewiduje, że niskie ceny ropy będą się utrzymywać długo.

W ramach restrukturyzacji Shell sprzedał 33 proc. udziałów swojej japońskiej spółki córki Showa. Nabywcą za 1,4 mld dol. jest firma petrochemiczna Idemitsu.

- - - - -

Royal Dutch Shell to brytyjsko-holenderski koncern petrochemiczny, zajmujący się głównie wydobywaniem gazu ziemnego i ropy naftowej oraz ich przesyłem, przetwórstwem, dystrybucją i sprzedażą.

Reklama

Początek firmy datuje się na rok 1890, kiedy to wspierany przez króla holenderskiego - Wilhelma II - Royal Dutch Petroleum Company zbudował swoją pierwszą platformę wydobywczą na Sumatrze. Współcześnie koncern Shell z ExxonMobil uchodzą za największe w swojej branży.

W 2008 w związku z kryzysem gospodarczym przychody koncernu znacząco spadły, a ówczesny nowy prezes (Peter Voser, który objął stanowisko 1 lipca 2009 r.) zapowiedział wprowadzenie programu restrukturyzacyjnego polegającego m.in. na ograniczeniu zatrudnienia o ok. 10 tys. osób. Według badania waszyngtońskiej organizacji Good Jobs First, koncern Shell otrzymał ok. 2 mld dolarów dotacji z programów federalnych i stanowych w okresie 2010-2013 - co uplasowało go wśród 10 najbardziej dotowanych firm w USA.

Od początku istnienia firmy logotypem firmy jest stylizowana muszla małża, a nazwa angielska również nawiązuje do muszli (słowo shell oznacza "muszla"), gdyż założyciel firmy Marcus Samuel w 1833 r. otworzył w Londynie sklep z antykami i orientalnymi muszlami.

- - - - - - - -

Shell zapowiada redukcję zatrudnienia w związku ze spadkiem cen ropy

Brytyjsko-holenderski koncern petrochemiczny Royal Dutch Shell zapowiedział w czwartek cięcia zatrudnienia w tym roku o 6500 miejsc pracy; dotyczy to pracowników i bezpośrednich podwykonawców, a wynika z przedłużającego się okresu spadku cen ropy naftowej.

Ogólna liczba zatrudnionych w kompanii to niemal 100 000 ludzi.

Shell, który poinformował o spadku o 37 proc. zysków w drugim kwartale, ma też zamiar zredukować swoje inwestycje, by uporać się z następstwem niskich cen ropy. Koncern przewiduje, że taka sytuacja może się utrzymać kilka lat.

Inwestycje Shella w tym roku mają zmaleć do 30 mld dolarów, czyli być o 3 mld dolarów niższe niż przewidywano w kwietniu i o 7 mld niższe niż w roku 2014.

Przed kilkoma dniami brytyjski "Financial Times" pisał, że największe naftowo-gazowe firmy światowe zrezygnowały z nowych projektów inwestycyjnych na ogólną sumę 200 mld dolarów, aby móc zachować dywidendy w sytuacji spadku cen ropy. Wśród nich wymieniono Royal Dutch Shell. Shell, jak pisze Reuters, utrzymał dywidendę na poziomie 47 centów za akcję.

O planach redukcji zatrudnienia o 4000 miejsc pracy w ramach planu strategicznego, przewidującego zwłaszcza oszczędności, powiadomiła też w czwartek brytyjska grupa energetyczna Centrica - pisze AFP.(PAP)

Krzysztof Mrówka

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »