W skrócie
- Coraz więcej Polaków wybiera podatek ryczałtowy, ale jego stosowanie sprawia trudności związane z wyborem właściwej stawki.
- W praktyce istnieje aż dziesięć różnych stawek, a przyporządkowanie konkretnej usługi do odpowiedniej stawki nie zawsze jest logiczne i budzi wiele wątpliwości.
- Brak systemowych zmian powoduje, że podatnicy ponoszą ryzyko błędu, a interpretacje podatkowe są wydawane ostrożnie i najczęściej nie dają pełnej ochrony prawnej.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Ponad 2 mln podatników rozliczyło się ryczałtem za 2024 r., czyli o 112 tys. więcej niż rok wcześniej. W tej grupie ponad 1 mln to osoby prowadzące działalność gospodarczą - wynika z danych, które jak co roku jesienią publikuje Ministerstwo Finansów. Według najnowszych informacji podatnicy korzystający z ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych złożyli za 2024 rok 2092 tys. zeznań, czyli o 112 tys. więcej niż rok wcześniej. Z tej liczby 1018 tys. zeznań - blisko połowę - złożyli podatnicy prowadzący pozarolniczą działalność gospodarczą (o 55 tys. więcej niż rok wcześniej). Przy czym ryczałt obejmuje aż dziesięć stawek.
W zeznaniach za 2024 r. dominuje stawka 5,5 proc. - dla działalności wytwórczej, robót budowlanych i przewozu ładunków taborem. Po wyłączeniu najmu prywatnego aż 32 proc. przychodów przedsiębiorców było opodatkowanych tą stawką. W strukturze przedsiębiorców stawką 8,5 proc. opodatkowano 21 proc. przychodów. Stawka 12 proc. dotyczy głównie programistów i szerzej usług IT - ponad 10 proc. wszystkich przychodów ryczałtowych, a wśród przedsiębiorców blisko 12 proc. Warto też odnotować, że stawką 14 proc. (np. lekarze, architekci) opodatkowano - po wyłączeniu najmu - prawie 13 proc. przychodów.
Ryczałt korzystny dla wielu zawodów
Jak przyznaje Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy inFakt, przewaga ryczałtu nad innymi formami opodatkowania polega dziś na przewidywalnej składce zdrowotnej w trzech progach przychodowych. Trzeba jednak pamiętać, że ryczałt nie jest optymalny dla modeli o wysokich kosztach i niskiej marży, a także gdy nasze usługi są objęte wyższą stawką. W obecnych realiach pozostaje on naturalnym wyborem m.in. dla programistów, lekarzy, mikroprodukcji i budownictwa, a na rynku mieszkaniowym - jedynym rozwiązaniem dla najmu prywatnego.
Jednocześnie cały czas istnieje problem z właściwym przyporządkowaniem stawki ryczałtu.
- Ryczałt jest uproszczoną formą opodatkowania, ale z drugiej strony pozostaje jedną z najtrudniejszych do stosowania - pod względem właściwego przyporządkowania stawki. Dziś funkcjonuje 10 różnych stawek, a każda z nich odwołuje się nie tylko do rodzaju działalności, ale do konkretnej, faktycznie wykonanej usługi. To oznacza, że przedsiębiorca nie może kierować się ogólnym PKD czy branżą. Kluczowe jest to, co realnie zrobił i jak zostanie to zakwalifikowane według objaśnień GUS i klasyfikacji PKWiU - mówi Interii Piotr Juszczyk.
Jak zaznacza, problemy nie zniknęły po Polskim Ładzie. - Wręcz przeciwnie - liczba stawek i ich fragmentaryczne opisy powodują, że podatnicy nadal mają trudności z prawidłowym dopasowaniem właściwej stawki ryczałtu. Stawki też, w mojej ocenie, nie zawsze są logiczne, a w niektórych przypadkach trudno zrozumieć, dlaczego są różne. Przykład: kamerzysta - 8,5 proc., ale fotograf - 15 proc. - mówi przedstawiciel inFakt.
Programiści, lekarze, najem prywatny - kto zyskuje na ryczałcie?
Problem nie zniknął, choć znany jest od lat. Dużo na ten temat dyskutowano od czasu wprowadzenia Polskiego Ładu, kiedy ryczałt stał się bardziej atrakcyjną formą opodatkowania i zarobkowania w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej dla wielu tzw. wolnych zawodów.
- Organy podatkowe wydają interpretacje, ale ostrożnie. W wielu sprawach fiskus nadal unika jednoznacznych rozstrzygnięć lub przerzuca odpowiedzialność na podatnika, sugerując konieczność samodzielnego zakwalifikowania pod odpowiednie PKWiU. To sprawia, że część przedsiębiorców występuje o opinię GUS, choć ta nie jest wiążąca dla KAS. Wobec tego podczas ewentualnych kontroli podatnik de facto nie ma ochrony prawnej. Nie wprowadzono do tej pory żadnych systemowych zmian, które realnie uprościłyby wybór stawki. Nadal więc mamy sytuację, w której to przedsiębiorca musi udowodnić, że wybrał właściwą stawkę, a ryzyko błędu pozostaje po jego stronie - podkreśla Piotr Juszczyk.
Monika Krześniak-Sajewicz












