Sklepy w czasie pandemii ograniczyły promocje alkoholu. Tylko piwo jest na małym plusie

Podczas pandemii sieci handlowe ograniczyły promowanie alkoholu. W ciągu roku ogólny spadek wyniósł ponad 11 proc. W dyskontach ubyło przeszło 23 proc. promocji, w hipermarketach - prawie 23 proc., a w hurtowniach - ok. 16 proc. Z kolei największy wzrost wykazały sieci convenience - o blisko 21 proc. Na plusie były też supermarkety - 4,5 proc. Za nimi znalazły się sieci cash & carry - ponad 1 proc.. Biorąc pod uwagę poszczególne trunki, największy spadek promocji, przekraczający 44 proc., odnotował cydr. Na minusie były także wina - przeszło 21 proc., likiery i kremy - prawie 16 proc., a także alkohole mocne - ok. 13 proc. Tylko piwo poszło do góry - o niespełna 2 proc.

Z analizy wynika, że w czasie pandemii sieci handlowe zmniejszyły liczbę promocji alkoholu. Spadek w relacji rocznej wyniósł 11,2 proc. Zdaniem Michała Majszczyka z Hiper-Com Poland, mógł on wynikać z promowania innych kategorii produktowych, których sprzedaż została bardziej zagrożona przez pandemię. Alkohol, szczególnie wysokoprocentowy, jest produktem, który się nie psuje. Sklepy nie muszą zatem promować tego artykułu, aby szybciej się go pozbyć.

Wyniki wrócą do normy

- Retailerzy bardziej skoncentrowali się na promowaniu towarów pierwszej potrzeby, a alkohol do nich nie należy. Spadek był jednak nieduży. Można więc wnioskować, że po zakończeniu pandemii wyniki wrócą do normy. Pierwsze tego przejawy będzie można zauważyć przed tegoroczną majówką, o ile sytuacja epidemiologiczna w kraju nie pogorszy się - przewiduje Karol Kamiński z Centrum Analiz Grupy AdRetail.

Reklama

Patrząc na poszczególne formaty, widać, że największy spadek zaliczyły dyskonty - o 23,2 proc. Za nimi były hipermarkety z wynikiem 22,8 proc., a także hurtownie - 16,3 proc.. Jak informuje ekspert z Hiper-Com Poland, ogólna liczba rabatów w sieciach dyskontowych wzrosła, ale zaczęły one pokazywać szerszą ofertę. Inne kategorie mogły być więc mocniej promowane kosztem alkoholu. Klientów częściej przyciągały do sklepów tzw. zdrowe produkty.

Inne priorytety

- Pandemia sprawiła, że w sieciach detalicznych zmieniły się priorytety działania w walce o klienta. Promocje alkoholu znalazły się poza nimi. W sklepach dyskontowych bardzo wyraźne było to, że głównym celem stało się zaspokojenie bezpieczeństwa sanitarnego i zdrowotnego przebywających tam osób. Do tego doszła optymalizacja oferty asortymentowej i logistyki. Przy tym istotne okazało się też zapewnienie wygody zakupów. I na tych kwestiach dyskonty skoncentrowały swoje działania promocyjne - komentuje dr Urszula Kłosiewicz-Górecka z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Z kolei więcej promocji alkoholi wprowadziły sieci convenience - o 20,9 proc., supermarkety - o 4,5 proc., a także sieci typu cash & carry - o 1,1 proc.. W opinii Michała Majszczyka, sklepy typu convenience pełnią często taką samą funkcję jak monopolowe. Zatem alkohol jest jednym z najchętniej kupowanych tam produktów. Sieci starały się dodatkowo podnieść sprzedaż, często promując alkohole z wyższej półki w celu zachęcenia szerszego grona klientów.

Zmiana stategii

- Sieci convenience mają inną strategię działania niż sklepy dyskontowe czy hipermarkety. Oferują produkty, które konsumenci kupują w sytuacji nagłego braku lub pod wpływem impulsu. Wydłużony czas pracy tego typu sklepów sprzyja rozwijaniu promocji na alkohol. Z kolei hurtownie typu cash & carry próbują intensyfikować sprzedaż mocnych trunków do punktów handlu detalicznego wobec czasowego wyłączenia restauracji i hoteli - tłumaczy dr Kłosiewicz-Górecka.

Ponadto z analizy wynika, że najwięcej promocji w sklepach stracił cydr - 44,3 proc. Potem w zestawieniu są wina - 21,3 proc. Następne likiery i kremy - 15,9 proc., a po nich - alkohole mocne - 13,1 proc. Tylko piwo było na plusie, czyli zyskało 1,6 proc. promocji. Jak wyjaśnia Bartłomiej Domański z Hiper-Com Poland, piwo w stosunku do cydru jest produktem uprzywilejowanym pod względem reklamy. Cydr, pomimo ogromnego potencjału w naszym kraju, wciąż z nim przegrywa, ponieważ jest objęty zakazem reklamowania.

Promocja piwa nie dziwi

- Piwo jest wciąż dominującym alkoholem w naszych sklepach i jednym z najczęściej promowanych, co ma swój wpływ na jego spożycie i zakup. Zapotrzebowanie na ten artykuł zawsze utrzymuje się na dość wysokim poziomie. Zatem liczba promocji piwa na tle innych trunków nie powinna zbytnio dziwić - podsumowuje Karol Kamiński.  

Rozlicz PIT online już teraz lub pobierz darmowy program

Dane pochodzą z raportu międzynarodowej agencji badawczo-analitycznej Hiper-Com Poland i Centrum Analiz Grupy AdRetail. Porównano ponad 255 tys. akcji promocyjnych, w tym cen oferowanych od 1.3.2020 roku do 28.2.2021 roku, a także w analogicznym okresie lat 2019-2020. Pod uwagę wzięto wszystkie na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience, cash&carry oraz hurtownie.

MondayNews
Dowiedz się więcej na temat: handel | alkohol
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »