Spadek produkcji przemysłowej i PKB Niemiec odbije się negatywnie na polskiej gospodarce

Nadchodzi gorszy czas dla niemieckiej gospodarki. Po zaskakujących danych o spadku produkcji przemysłowej, który w czerwcu wyniósł 5 proc. w stosunku do zeszłego roku, pojawiły się informacje o zmniejszeniu dynamiki niemieckiego PKB.

Stosunek niemieckiego PKB do jego wysokości w drugim kwartale do wysokości z pierwszego kwartału 2019 roku różnił się o 1/10 procenta. Nie jest to duża różnica, zwiastuje ona jednak spowolnienie niemieckiej gospodarki - która może wejść w fazę recesji. I chociaż mówienie o kryzysie byłoby wyolbrzymieniem, możemy spodziewać się utrzymania trendu spadkowego w niemieckiej produkcji i PKB. Analitycy wskazują na eksport, jako główny powód spowolnienia gospodarki w Niemczech. Mimo dobrego popytu wewnętrznego, eksport niemiecki spada - szczególnie do Wielkiej Brytanii, USA i Chin. Nie ma się czemu dziwić, bowiem te państwa łączy niepewna przyszłość gospodarcza. USA i Chiny pozostają w wojnie handlowej, Wielką Brytanię czeka zaś niedługo październikowy Brexit. W takiej sytuacji warto pomyśleć o tym, jak postępujące spowolnienie niemieckiej gospodarki może wpłynąć na Polskę.

Reklama

- Niemcy są naszym najważniejszym partnerem handlowym. Trafia tam mniej więcej jedna czwarta naszego eksportu. W tej chwili nie widać jeszcze negatywnych konsekwencji w polskiej gospodarce, która wciąż rozwija się dobrze, ale z dużym prawdopodobieństwem te konsekwencje się pojawią - powiedział serwisowi eNewsroom Jakub Sawulski, kierownik zespołu makroekonomii w Polskim Instytucie Ekonomicznym. - Niemal połowa polskiego eksportu do Niemiec to części i komponenty, które trafiają do niemieckich fabryk - a następnie są składane i wysyłane dalej. Dlatego osłabienie eksportu w Niemczech prędzej czy później odbije się negatywnie na polskiej gospodarce. Na szczęście spadek PKB w Polsce może zostać zahamowany, gdy pojawi się impuls fiskalny - przygotowywany w tej chwili przez rząd. Obniżka podatków i rozszerzenie programu 500 plus wniosą dużo pieniędzy do polskiej gospodarki. Prawdopodobnie osłabienie globalnej koniunktury i impuls fiskalny w Polsce będą się w najbliższych kwartałach równoważyły - przewiduje Sawulski.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

eNewsroom
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »