W skrócie
- Szpitale mogą ponownie przesuwać planowe zabiegi na kolejny rok z powodu braków finansowych w NFZ.
- Priorytet będą miały operacje pilne i programy lekowe, przesunięte mogą być m.in. niektóre zabiegi ortopedyczne.
- Najtrudniejsza sytuacja panuje na Śląsku i Mazowszu, gdzie trwa rozliczanie nadwykonań z II kwartału br.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
W systemie ochrony zdrowia do końca roku zabraknie nawet 14 mld zł. Lukę w finansach NFZ rząd uzupełnił dodatkowymi 4 mld zł, jednak są regiony, gdzie nadal nie rozliczono nadwykonań z II kwartału, a przesunięcia planowych operacji mogą być nieuniknione.
Przesunięcia operacji na przyszły rok. "To nic nowego"
Minister zdrowia przyznała w czwartek, że także w tym roku w listopadzie i grudniu szpitale mogą przesuwać planowe operacje i zabiegi, które nie są pilne, na przyszły rok. Może to dotyczyć m.in. zabiegów ortopedycznych:
"To nie jest nic nowego. Przesuwanie jest racjonalne, bo szpitale szacują, ile mogą wykonać świadczeń" - podkreślała Jolanta Sobierańska-Grenda w RMF FM.
Bez opóźnień wykonywane mają być wszystkie pilne operacje i zabiegi, nie ucierpią także programy lekowe. Bezpieczne mają być również przyszłe włączenia do programów lekowych:
"Mamy dużą liczbę terapii refundowanych. Programy lekowe dla nas są priorytetem i nikt tego leczenia nie przerwie" - mówiła szefowa resortu zdrowia.
W ubiegłym roku brak środków z NFZ na nadwykonania zmusił niektóre szpitale do przekładania m.in. operacji endoprotezoplastyki stawów czy badań rezonansem magnetycznym. Tylko w gdańskim szpitalu Copernicus dotyczyło to 285 pacjentów, których zabiegi przesunięto na pierwszy kwartał 2025 roku. W innych szpitalach ograniczano wiele innych zabiegów ortopedycznych, a poważnie rozważano również przesunięcia zabiegów kardiochirurgicznych.
Dziura w NFZ. Najtrudniejsza sytuacja na Śląsku i Mazowszu
Rząd ponownie szuka dodatkowych środków, by doraźnie załatać dziurę w NFZ i nie dać pacjentom odczuć problemów finansowych publicznej służby zdrowia:
"Myślę, że ten rok zakończy się dobrze dla naszych pacjentów. Przesuwamy oszczędności z Ministerstwa Zdrowia, jak również ponad 900 milionów złotych z zasobów KPRM. Jest procedowana zmiana, która gwarantuje 2,08 mld zł z budżetu państwa dla Narodowego Funduszu Zdrowia. To nam pozwoli na zachowanie płynności w tym kwartale" - wyliczała minister zdrowia w RMF FM.
Środki te miały pozwolić na poprawę sytuacji w szpitalach na Śląsku, gdzie groźba redukcji części kontraktów na listopad i grudzień 2025 jest realna. Podobnie zła jest sytuacja na Mazowszu, gdzie NFZ do niedawna nie zapłacił jeszcze za nadwykonania z II kwartału br., a niepewne było także finansowanie świadczeń nielimitowanych, chemioterapii i programów lekowych.
To dwa regiony, gdzie sytuacja zawsze jest najtrudniejsza. Mowa o ośrodkach z dużą liczbą placówek specjalistycznych i największą w kraju migracją pacjentów z innych regionów. Jak przekonuje NFZ, cześć nadwykonań już została rozliczona, jednak dotyczy to głównie świadczeń pediatrycznych i nielimitowanych.
"Mam nadzieję, że sytuację opanujemy i środki na leczenie pacjentów będą. Zgodnie z tym, co jest zapisane w warunkach umów, jesteśmy zobligowani do płacenia za świadczenia nielimitowane. Robimy, co możemy, żeby jak najmniej to odbijało się na pacjentach" - przekonywała Sobierańska-Grenda.
Rząd dosypał do NFZ. Brakuje nadal 23 mld zł
Budżet NFZ na przyszły rok jest nadal w trakcie procedowania. Sobierańska-Grenda wylicza, że z pewnością będzie wyższy o 26 mld zł, ale "już wiemy, że jest to kwota niewystarczająca, potrzeba dodatkowych 23 miliardów złotych", mówiła w czwartek.
"Mamy świadomość, że musimy podjąć pewne działania reformatorskie po stronie systemu ochrony zdrowia. Tak duże środki przy dużym budżecie na obronność są niezwykle trudne do wygospodarowania" - przyznała minister w RMF FM.
Duża dyskusja dotyczyć będzie m.in. ustawy podwyżkowej i przyszłości pensji medyków. Minister Sobierańska-Grenda przyznała niedawno, że "ustawa podwyżkowa spełniła swoją rolę", a wynagrodzenia lekarzy są dziś więcej niż dobre. W czasie forum Rynku Zdrowia przedstawiła trzy pomysły na zmiany. Mówiła m.in. o ustaleniu górnej granicy zarobków medyków.












