Grupa Saab AB to najważniejszy szwedzki koncern zbrojeniowy, znany m.in. z produkcji myśliwców JAS 39 Gripen, okrętów, także podwodnych różnych klas - w tym najnowszej Blekinge - jak również wyposażenia dla wojsk lądowych, np. granatników przeciwpancernych Carl Gustaf. Z szerokiej gamy produktów Saaba korzystają szwedzkie siły zbrojne, są one również przeznaczone na eksport.
Szwedzi dozbrajają Polskę. Kupujemy m.in. granatniki i samoloty
Część z produktów Saaba weszła już - lub niedługo wejdzie - na wyposażenie Wojska Polskiego. To m.in. granatniki Carl Gustaf, których duża liczba została zakupiona została przez Polskę w 2024 roku (za cenę ok. 6,5 mld zł), a także samoloty AWACS Saab 340 AEW, które weszły do służby pod koniec 2024 roku, zapewniając polskim Siłom Powietrznym nowe zdolności w zakresie detekcji zagrożeń w powietrzu. Saab jest także zaangażowany w budowę dwóch okrętów rozpoznawczych Delfin dla Marynarki Wojennej; szwedzki producent odpowiedzialny jest m.in. za wyposażenie w zaawansowaną aparaturę radioelektroniczną.
Liderzy Saaba deklarują także gotowość do podjęcia współpracy z polskim wojskiem w innych kluczowych programach zbrojeniowych - szczególnie chodzi tu o "Orkę", czyli program pozyskania dla Marynarki Wojennej nowych okrętów podwodnych, a także o zakup dla polskiego lotnictwa nowoczesnych samolotów AWACS, które zapewnią większe możliwości niż te już dostarczone do Polski.
Czy Polska kupi od Szwedów okręty podwodne?
Jeżeli chodzi o program "Orka", Szwecja oferuje Polsce swoje okręty podwodne nowej klasy A26 Blekinge. Oferta Saaba konkuruje z ofertami wystosowanymi m.in. przez producentów z Niemiec, Francji czy Korei Południowej; łącznie oferty złożyło 7 producentów z 6 państw.
Przypomnijmy - realizując program "Orka", Polska chce zastąpić wysłużony już mocno ORP Orzeł, zaprojektowany i zbudowany jeszcze w latach 80. XX wieku w Związku Radzieckim. To obecnie jedyny okręt podwodny na wyposażeniu polskiej Marynarki Wojennej - i jeden z najstarszych okrętów podwodnych w czynnej służbie na świecie, którego konstrukcja i zdolności bojowe nie przystają już do realiów współczesnego pola walki na morzu.
Prezes Saaba Micael Johansson podkreślił w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że okręt podwodny zaprojektowany przez Szwedów w naturalny sposób pomyślany jest tak, by jak najlepiej radzić sobie w warunkach panujących na płytkim Morzu Bałtyckim - jego systemy napędowe zaprojektowano w taki sposób, by okręt był możliwie cichy, a przez to niemal niewykrywalny dla wrogich systemów, a jednocześnie mógł np. pozostawać ukryty na dnie morza nawet przez kilka tygodni.
Z drugiej strony, jak zapewnił Johansson, okręty podwodne Saaba są również zdolne do działań na głębokich morzach i oceanach, mogą więc np. wykonywać misje zabezpieczania międzykontynentalnych szlaków zaopatrzenia.
Jeśli chodzi o uzbrojenie, szwedzkie A26 mają możliwość wystrzeliwania ciężkich i lekkich torped (odpowiednio 533 mm i 400 mm) i stawiania min morskich, mogą też transportować 11 dodatkowych - poza załogą - osób. Pozwala to np. na zaokrętowanie, dostarczenie i ewakuację z miejsca misji drużyny sił specjalnych.
Johansson zapewnił też, że jego firma gotowa jest do zaangażowania polskiego przemysłu do budowy okrętów, w tym podwodnych (dodajmy, że takie oczekiwanie wobec oferentów ma również polski rząd).
Obecnie w szwedzkich stoczniach powstają dwa okręty A26 Blekinge, jednak ich budowa jest już opóźniona, a jednostki mają trafić do szwedzkiej marynarki dopiero na początku kolejnego dziesięciolecia.
Pytany o tę kwestię, prezes Saaba stwierdził, że w grę wchodzą pewnego rodzaju rozwiązania pomostowe, które zapewniłyby polskim marynarzom dostęp do okrętów podwodnych w okresie, kiedy obecnie eksploatowany ORP "Orzeł" przestanie się już nadawać do użytku, a nowe okręty nie zostaną jeszcze dostarczone.
Jak mówił Johansson, chodzi m.in. o taką kooperację stoczni znajdujących się po obu stronach Bałtyku, by miały one np. uzupełniające się zdolności do konserwacji i napraw okrętów obu flot. "Łączy nas to samo zagrożenie, więc taka współpraca wydaje się być jak najbardziej logiczna" - stwierdził. Dlatego też w grze jest np. częściowa budowa okrętów podwodnych w polskich stoczniach, zwłaszcza, że już teraz Saab współpracuje ze stocznią Remontowa Shipbuilding i innymi spółkami PGZ w budowie okrętów rozpoznawczych Delfin.
Saab oferuje Polsce także swoje nowoczesne samoloty AWACS GlobalEye, które znacząco zwiększyłyby możliwości zakupionych przez Polskę poprzedniej generacji samolotów 340 AEW, m.in. ze względu na wyższy możliwy pułap lotu i nowocześniejszy system sensorów. W rozmowie z PAP prezes Johansson zapewnił, że strona szwedzka jest w stanie dostarczyć takie maszyny do polskich sił zbrojnych w bardzo szybkim (przy tego typu kontraktach) tempie 3 lat.
GlobalEye to de facto mały komercyjny odrzutowiec Bombardier Global 6500, wyposażony w wojskową aparaturę, w tym przede wszystkim w systemy rozpoznawcze zainstalowane na "belce" umieszczonej ponad kadłubem samolotu. Sensory mają zapewnić wykrywanie znajdujących się w powietrzu obiektów nawet na dystansie 600 kilometrów. Prezes Saab w rozmowie z PAP podkreślił, że sam podczas lotu nad Sztokholmem był w stanie obserwować na radarach to, co działo się w przestrzeni powietrznej np. nad Obwodem Królewieckim.
Zacieśnia się polsko-szwedzka współpraca militarna
We wtorek 21 października w Warszawie odbyło się polsko-szwedzkie forum przemysłu obronnego, w którym wzięli udział ministrowie obrony obu państw oraz przedstawiciele przemysłu obronnego, w tym Saaba i PGZ. Podczas forum szwedzki minister obrony Pal Jonsson zadeklarował, że współpraca w dziedzinie rozwoju przemysłów zbrojeniowych powinna być dwustronna, a obie armie - polska i szwedzka - powinny korzystać ze sprzętu wyprodukowanego przez partnerów zza Bałtyku. W tym kontekście przypomniał niedawny zakup przez Szwecję polskich wyrzutni przeciwlotniczych Piorun za 3 mld szwedzkich koron (tj. ponad miliard zł).
Z kolei we wrześniu na targach przemysłu obronnego MSPO w Kielcach Saab podpisał kilka umów o rozwijaniu współpracy z polskimi firmami - w tym najważniejszymi polskimi podmiotami w branży, czyli Polską Grupą Zbrojeniową i prywatną Grupą WB. W środę 22 października Saab podpisał zaś porozumienie z polskim producentem amunicji Dezamet (z grupy PGZ), dotyczące m.in. współpracy w produkcji amunicji moździerzowej.







![Nie tylko "Heweliusz". Wiele historii pozostało do opowiedzenia [FELIETON]](https://i.iplsc.com/000LWOH7CBKX0852-C401.webp)





