Założenia przyszłorocznego budżetu
W tym tygodniu na wtorkowym posiedzeniu Rada Ministrów ma zająć się założeniami makroekonomicznymi do przyszłorocznego budżetu.
Wg informacji prasowych Ministerstwo Finansów założyło na
przyszły rok realny wzrost PKB na poziomie 3,1% oraz inflację średniorocznie równą 3%. Wg informacji Rzeczpospolitej
z 14.06. przyszłoroczny deficyt budżetowy może wynieść 45 mld zł i będzie wyższy od założonego na br. o 5 mld zł
(podobną kwotę deficytu wymienił również w czwartek min. pracy J. Hausner). Przy założonym wzroście inflacji
średniorocznej na poziomie 3% zgodnie z tą zasadą wydatki powinny sięgnąć 192,5 mld zł. Przy takich wydatkach i
deficycie budżetowym w wysokości 45 mld zł dochody budżetu powinny wzrosnąć w porównaniu z br. do 147,5 mld zł,
czyli zaledwie o 1,7%. Tak niski wzrost wpływów wydaje się niedoszacowany przy prognozowanym 3% wzroście
gospodarczym w przyszłym roku, co może oznaczać, że założone przychody jak i wydatki (jeśli założyć prawdziwość
założonego deficytu budżetowego podanego przez Rzeczpospolitą) będą wyższe. Oznaczałoby to odejście od
zaproponowanej przez min. Belkę w Strategii rządu zasady zwiększania wydatków budżetowych co roku o .inflację plus
jeden procent..
Wg Rzeczpospolitej do wzrostu wydatków budżetowych przyczynią się zwiększenie subwencji
budżetowych dla jednostek samorządu terytorialnego oraz trudności z ograniczeniem wydatków niektórych resortów.
Podczas piątkowego spotkania wicepremiera M. Belki z dziennikarzami w PAI nie chciał potwierdzić czy deficyt w
przyszłym roku wyniesie 45 mld zł, a informacje Rzeczpospolitej nazwał .czystymi spekulacjami.. Wicepremier
podtrzymał też wcześniejszą zapowiedź utrzymania limitu wydatków budżetowych na przyszły rok na poziomie
192,5 mld zł choć, jak przyznał, utrzymanie wydatków na tym poziomie będzie skrajnie trudne.