Dokładniejsze kontrole i dłuższe kolejki na wschodniej granicy

Nie ma szans na mniejsze kolejki na wschodniej granicy. W Bezledach na wjazd do Polski samochodem osobowym czeka się obecnie około 15 godzin. Podróżni muszą więc uzbroić się w cierpliwość, bowiem celnicy zapowiadają wzmożone kontrole.

Winne całej sytuacji jest zmniejszenie ruchu tak zwanych "mrówek". Kiedyś przez granicę wolno było przenieść legalnie karton tanich papierosów. "Mrówki" kupowały więc tytoń za naszą wschodnią granicą i odsprzedawały go po polskiej stronie. Papierosy skupowali natomiast ci, którzy później sprzedawali je w całej Unii Europejskiej.

Od kiedy przez granicę można przenieść legalnie tylko dwie paczki papierosów, "mrówkom" proceder przestał się opłacać. Przemytnicy musieli więc znaleźć inny kanał przerzutu. Teraz zdecydowanie częściej wykorzystują tiry, pociągi i specjalnie przygotowane samochody osobowe ze skrytkami. Spodziewamy się, że będą wzrastać próby zorganizowanego przewozu przez granicę większych partii papierosów - mówi dziennikarce redakcji ekonomicznej RMF FM Agnieszce Witkowicz rzecznik Służby Celnej Witold Lisicki.

Reklama

Celnicy zamierzają więc kontrolować auta i pociągi częściej i dokładniej. A to oznacza dłuższe oczekiwanie w kolejce także dla uczciwych podróżnych.

*

Brakuje rosyjskich zezwoleń transportowych na przewóz towarów na wschód - alarmują Przedstawiciele Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych. Nie wykluczają protestu w tej sprawie przed Ministerstwem Infrastruktury i ambasadą Rosji.

- Władze w Moskwie radykalnie zmniejszyły liczbę zezwoleń uprawniających do wykonywania przewozów do i z Rosji. Wielu polskim firmom transportowym grozi bankructwo - powiedział na konferencji prasowej prezes ZMPD w Polsce Jan Buczek. Dodał, że w ciągu najbliższych kilku dni przewoźnicy mają podjąć decyzję o proteście.

Zdaniem Buczka frustracja w branży jest ogromna. "Firmy stoją na krawędzi bankructwa. Utratą pracy zagrożone jest około 40 tys. osób" wyjaśnił prezes.

Dostęp do rynku przewozów w Rosji jest limitowany i może się odbywać tylko na podstawie specjalnych zezwoleń. W zeszłym roku polscy przewoźnicy otrzymali 190 tys. tego rodzaju pozwoleń. Według Buczka, w tym roku mogą dostać jedynie 40 tys.

ZMPD jest zdania, że strona rosyjska nie wywiązała się z umowy zawartej podczas polsko-rosyjskiej komisji mieszanej ds. międzynarodowych przewozów drogowych, na której ustalane były kontyngenty zezwoleń na rok 2009 - na przewozy dwustronne i przejazd tranzytowy - 160 tys. pozwoleń, a na przewozy do/z krajów trzecich - 30 tys.

INTERIA/RMF
Dowiedz się więcej na temat: celnicy | kontrole
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »