Polskie dopłaty bezpośrednie skandalicznie niskie
Polska ma dużo niższe płatności bezpośrednie od innych unijnych krajów - zarówno, jeśli wziąć pod uwagę kwoty przypadające na jednego obywatela (otrzymujemy trochę ponad jedną trzecią tego, co rekordzista), jak i przeznaczane dla jednego rolnika (mamy ponad sześć razy mniej, niż otrzymujący najwyższe kwoty).
Wysokość wynegocjowanych środków unijnych bezpośrednio wpływa na kondycję polskiej wsi. Skala pieniędzy kierowanych do rolnictwa zabezpiecza warunki ekonomiczne prowadzenia gospodarstw, zapewnia żywotność społeczeństw wiejskich, infrastrukturę wsi, dobrostan zwierząt i ochronę środowiska. Dopłaty to wciąż ok. połowa dochodów rolników.
- Wprowadzaniem w błąd jest podawanie kwoty ogólnej przypadającej na poszczególne państwa UE - mówi poseł Jarosław Sachajko, przewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. - Wysokość wsparcia powinno się przeliczać na obywatela, wszak porównywanie wysokości wsparcia, podając kwotę ogólną np. dla Polski (38 mln) i Litwy (3 mln), jest równie absurdalne, jak mówienie, że właściciele kury i byka mają po jednym zwierzęciu - w zasadzie jest to prawda, ale skala i skutki dla rolników zasadniczo różne. Analiza z Biura Analiz Sejmowych wskazuje, jak skandalicznie niskie dopłaty, wbrew temu, co mówi PO i PSL, wynegocjowano w obecnej perspektywie dla polskich rolników i pozostałych obywateli.
Biuro Analiz Sejmowych wyliczyło, ile euro wypłacanych tytułem dopłat bezpośrednich przypadało na jednego rolnika i na jednego obywatela - w 2016 i 2017 roku.
W obu wyliczeniach Polska wypada bardzo niekorzystnie.
Dość powiedzieć, że w 2017 roku, podobnie jak w 2016 r., najwyższe płatności bezpośrednie ogółem uzyskały:
- Francja (7,4 mld euro),
- Hiszpania (5,1 mld euro),
- Niemcy (4,8 mld euro).
Polsce przypadło 3,3 mld euro.
W przeliczeniu na 1 osobę zatrudnioną w sektorze rolnictwa największe wsparcie bezpośrednie otrzymały:
- Luksemburg (13,9 tys. euro/rolnika),
- Dania (12,8 tys. euro/rolnika),
- Irlandia (11,3 tys. euro/rolnika),
- Szwecja (11 tys. euro/rolnika),
- Francja (10,6 tys. euro/rolnika),
- Niemcy i Wlk. Brytania (po 9,7 tys. euro/rolnika),
- Belgia (9,2 tys. euro/rolnika).
Polska uzyskała 2,1 tys. euro na rolnika; niższym wsparciem charakteryzowała się tylko Chorwacja (2,0 tys. euro/rolnika) i Rumunia (0,9 tys. euro/rolnika).
W przeliczeniu na obywatela ranking wypada niewiele lepiej dla Polski: najwyższe wartości płatności bezpośrednich przypadły Irlandii (253,7 euro), Grecji (181,1 euro), Litwie (151,3 euro), Danii (147,2 euro) i Węgrom (129,4 euro), zaś najniższe miała Malta (11,6 euro). Polska uzyskała 87,9 euro płatności bezpośrednich na obywatela.
Zarówno w przeliczeniu na obywatela, jak i na rolnika, kwoty przeznaczane na rzecz Polski nie są więc - po 15 latach członkostwa - ani równe, ani sprawiedliwe, ani racjonalnie uzasadnione.
I niewiele wskazuje na to, aby w kolejnej perspektywie budżetowej miało się to zmienić.
Autor: Marzena Pokora-Kalinowska