40 mln zł - Ziobro uderza w prawników

Samorząd notariuszy nie ma pieniędzy na system IT do poświadczeń dziedziczenia. Ale nie wyklucza, że je znajdzie, jeśli minister złagodzi cięcie ich stawek. Minister Zbigniew Ziobro wszedł w nowy spór z kolejną korporacją prawników.

Szef resortu sprawiedliwości chce, by notariusze wydali - bagatela - 40 mln zł na budowę rejestru poświadczeń dziedziczenia.

Obecnie nabycie spadku stwierdzają wyłącznie sądy. Ministerstwo proponuje, by mogli robić to także notariusze. Właśnie do Sejmu trafiła rządowa nowela w tej sprawie.

Firmy IT już czekają

- Ta zmiana ułatwi sprawy spadkowe. Aby to było możliwe, Krajowa Rada Notarialna (KRN) musi sfinansować budowę rejestru poświadczeń dziedziczenia - mówi Tomasz Jaskłowski, zastępca dyrektora departamentu organizacyjnego w Ministerstwie Sprawiedliwości. Taki rejestr może notariuszy wiele kosztować.

Reklama

- Wyliczyliśmy, że jego budowa pochłonie około 40 mln zł. Do tego dochodzi 5 mln zł rocznie na obsługę - mówi Lech Borzemski, członek Krajowej Rady Notarialnej.

Zdaniem Ewy Lis z Hewlett-Packard Polska, zlecenie na budowę tak dużego rejestru byłoby łakomym kąskiem dla firm informatycznych. - Na pewno wiele firm będzie chciało uczestniczyć w tym projekcie - ocenia Ewa Lis. Nie wiadomo jednak, czy rejestr w ogóle powstanie.

Skąd te miliony

Krajowa Rada Notarialna lamentuje, że nie ma pieniędzy na sfinansowanie projektu. - Każdy notariusz wpłaca co miesiąc na samorząd zawodowy 2,5 proc. swojego przychodu. Kwota ta dzielona jest między KRN i poszczególne izby notarialne. KRN, która miałaby zbudować i obsługiwać rejestr, uzyskała w 2006 r. zaledwie 2,7 mln zł przychodu. Pieniądze te idą na bieżące działanie samorządu - wylicza Lech Borzemski.

Ministerstwo Sprawiedliwości uważa jednak, że notariuszy będzie stać na system informatyczny. - Nowela rozszerza przecież zakres spraw prowadzonych przez notariuszy o możliwość wydawania poświadczeń dziedziczenia. Dzięki temu powinny wzrosnąć ich wpływy - ocenia Tomasz Jaskłowski.

Transakcja wiązana

- Wpływy z tego tytułu absolutnie nie pokryją kosztu budowy rejestru - ripostuje Lech Borzemski. I dodaje, że ministerstwo chce na notariuszy nałożyć nowe obciążenia, a jednocześnie planuje ostrą obniżkę ich taksy. KRN mogłaby ustąpić w sprawie rejestru, gdyby ministerstwo ustąpiło w sprawie taksy. I nie tylko jej.

Notariuszom nie podoba się także planowana zmiana zasad archiwizacji dokumentów. Obecnie notariusze muszę przechowywać je przez 10 lat, by potem przekazać do sądów. Nowela wydłuża ten okres do 20 lat. Potem dokumenty przechowywałyby izby notarialne.

- Wdrożenie tego systemu kosztować będzie miliony zł, których notariat nie ma - kończy Lech Borzemski.

Albert Stawiszyński

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: notariusze | rejestr | Zbigniew Ziobro | samorząd | sprawiedliwość | minister | nowela
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »