...a WIG20 znów traci

W ostatni piątek główny indeks polskiej giełdy rzutem na taśmę przerwał serię pięciu kolejnych sesji spadkowych, notując skromny wzrost o 0,28 punktu co przekładało się na zmianę o zaledwie 0,01 proc. Początek notowań w bieżącym tygodniu wskazywał jednak na możliwość nieznacznie lepszego otwarcia w poniedziałek.

W ostatni piątek główny indeks polskiej giełdy rzutem na taśmę przerwał serię pięciu kolejnych sesji spadkowych, notując skromny wzrost o 0,28 punktu co przekładało się na zmianę o zaledwie 0,01 proc. Początek notowań w bieżącym tygodniu wskazywał jednak na możliwość nieznacznie lepszego otwarcia w poniedziałek.

W okolicach godziny 11:00 WIG20 pokazywał wzrosty przekraczające 1 proc., co pozwalało na pewną dozę optymizmu i wzbudzało oczekiwania, że wzrosty, które były w tym czasie notowane w reszcie Europy staną się również rzeczywistością w Polsce. Niestety na niewiele ponad pół godziny przed zamknięciem notowań, indeks zszedł pod kreskę, a ostatecznie w zanotowany został poziom niespełna 1865 punktów przekładający się na stratę o 0,2 proc.

Po raz kolejny najmocniej indeksowi ciążyła cena akcji KGHM, która spadła o ponad 5 proc. Miedź tanieje dzisiaj o ponad 1 proc. co powoduje, że za czerwony metal należy zapłacić już mniej niż 4600 dolarów za tonę. Jednak nie tylko wydarzenia na rynku surowcowym stanowią negatywny sygnał dla KGHM. Nadal niepewne są plany nowego rządu wobec podatku miedziowego, wicepremier Morawiecki sugerował, że podatek może przybrać charakter antycykliczny, natomiast minister Kowalczyk stwierdził, że jeszcze nie zapadła decyzje, kiedy (czy jeszcze w 2016 roku) podatek mógłby zostać usunięty lub zmieniony.

Reklama

W zeszłym tygodniu kluczowym wydarzeniem dla inwestorów w Europie było posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Po tym jak władze monetarne podjęły decyzję o obniżeniu stóp o 10 punktów bazowych oraz braku zwiększenia miesięcznego celu skupu aktywów w ramach programu QE, mieliśmy do czynienia z silną przeceną. Rynek oczekiwał albo głębszego obniżenia stopy depozytowej, albo zwiększenia zakupów w ramach QE.

Jednak pod koniec zeszłego tygodnia wypowiedź Mario Draghiego znów uderzyła w gołębi ton co dało sygnał do wzrostów. W pewnym momencie dzisiejszej sesji DAX zyskiwał ponad 2 proc., jednak później wynik ten został zdecydowanie zredukowany, do około 1 proc. Wydarzenia na rynku surowców z pewnością stały dzisiaj na przeszkodzie wielu spółkom. Cena ropy zarówno dla rodzaju Brent jak i WTI spada o ponad 4 proc., co jeszcze skutkiem braku decyzji grupy OPEC o możliwym obniżeniu celu miesięcznego wydobycia.

Przy takim obrocie wydarzeń negatywnie wygląda sytuacja na Wall Street. Główne indeksy giełdowe tracą już ponad 1 proc. i ciężko stwierdzić, że może temu przyczyniać się zbliżające posiedzenie FOMC, gdyż podwyżka stóp procentowych o 25 punktów bazowych w Stanach Zjednoczonych w grudniu jest już w zasadzie wyceniona. Ewidentnie cały indeks traci dzisiaj w związku z zadyszką firm z sektora energetycznego, co jest pokłosiem wspomnianych już niskich cen surowców.

Arkadiusz Trzciołek

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »