Budowlana koniunktura jest niższa niż rok temu
Podobnie jak w przemyśle, także w budownictwie zmniejszył się w czerwcu wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury. Z badań GUS wynika jednak, że nadal jest on wysoki, choć trzeba zwrócić uwagę, iż wyraźnie odbiega od poziomu sprzed roku.
Ogólny klimat koniunktury w tym dziale gospodarki był w sektorze prywatnym oceniany nieco lepiej niż w publicznym. Oceny portfela zamówień na roboty budowlano-montażowe także były pozytywne, chociaż gorsze od formułowanych miesiąc wcześniej (przeciętny wskaźnik spadł do poziomu 23 punktów). Pewnym zaskoczeniem jest natomiast fakt, iż to firmy publiczne oceniały swój bieżący portfel zamówień lepiej niż przedsiębiorstwa prywatne. Efektem nadal dobrej koniunktury jest bardzo pozytywna ocena portfela zamówień na najbliższe trzy miesiące, choć także i ona jest mniej optymistyczna od prognoz sprzed miesiąca.
Optymistyczne były też oceny bieżącej produkcji budowlano-montażowej - odpowiedni wskaźnik ukształtował się na poziomie 16 punktów. Był on lepszy dla przedsiębiorstw publicznych niż dla firm prywatnych. W najbliższych trzech miesiącach przewidywany jest dalszy wzrost produkcji budowlano-montażowej, choć także i te prognozy nie są tak optymistyczne, jak w maju. Ten niewielki w sumie spadek optymizmu odnotowały zarówno firmy publicznej, jak i prywatne.
W tej sytuacji pewnym zaskoczeniem jest poprawa kondycji finansowej firm branży budowlanej, chociaż z drugiej strony była ona nadal - od dziewiętnastu już miesięcy - oceniana negatywnie. Oceny formułowane przez przedsiębiorstwa publiczne i prywatne są przy tym zbliżone.
W czerwcu około 5 proc. przedsiębiorstw - ten wskaźnik nie uległ zmianie - nie napotkało na bariery w swej bieżącej działalności. Największe trudności napotykane przez pozostałe firmy związane były z konkurencją innych przedsiębiorstw (zgłaszało to około 76 proc. jednostek) oraz z niedostatecznym popytem (65 proc.)
Znamienne jest, że w stosunku do oczekiwanego w najbliższym półroczu popytu około 18 proc. przedsiębiorstw budowlanych ocenia swoje zdolności produkcyjne jako zbyt wysokie, 73 proc. jako wystarczające, a 9 proc. - jako zbyt niskie. Mimo wszystko niezbyt dobrze to świadczy o kondycji polskiego budownictwa.