Budowlanka straszy

Wydźwięk lipcowych danych o produkcji przemysłowej był mieszany, a biorąc pod uwagę fakt, że wynik taki trudno będzie powtórzyć w kolejnych miesiącach, wciąż uzasadnione są obawy o dalsze wyhamowanie polskiej gospodarki - uważa Maciej Reluga, członek Rady Gospodarczej przy premierze.

Wydźwięk lipcowych danych o produkcji przemysłowej był mieszany, a biorąc pod uwagę fakt, że wynik taki trudno będzie powtórzyć w kolejnych miesiącach, wciąż uzasadnione są obawy o dalsze wyhamowanie polskiej gospodarki - uważa Maciej Reluga, członek Rady Gospodarczej przy premierze.

"Wzrost produkcji o ponad 5 proc. rdr w lipcu nie powinien zaskakiwać biorąc pod uwagę czynniki przejściowe i sezonowe, z którymi mieliśmy do czynienia. Niemniej, jest to pozytywny sygnał i dobry początek III kwartału dla polskiego przemysłu" - napisał Reluga we wtorkowym biuletynie Rady.

"W kontraście, bardzo rozczarowała informacja o głębokim spadku produkcji budowlano-montażowej. W sumie wydźwięk wczorajszych danych był mieszany, a biorąc pod uwagę, że wynik produkcji przemysłowej trudno będzie powtórzyć w kolejnych miesiącach, wciąż uzasadnione są obawy o dalsze wyhamowanie polskiej gospodarki" - dodał.

Reklama

Produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o 5,2 proc. rdr, po wzroście o 1,2 proc. w czerwcu, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 2,3 proc. - poinformował w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny. Produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo wzrosła w lipcu rdr o 4,7 proc., a mdm wzrosła o 2,4 proc.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: strasz | straszenie | Maciej Reluga
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »