Budżetowych problemów ciąg dalszy

W jaki sposób dopiąć budżet, jak zdobyć dodatkowe dochody do budżetu, by nie przekroczyć deficytu planowanego na 40 miliardów złotych - dziś przyszedł czas na konkretne decyzje. Nie ma już jednak wątpliwości, że lewicowo-ludowy rząd stawia zdecydowanie na faktyczne podwyższanie podatków.

W jaki sposób dopiąć budżet, jak zdobyć dodatkowe dochody do budżetu, by nie przekroczyć deficytu planowanego na 40 miliardów złotych - dziś przyszedł czas na konkretne decyzje. Nie ma już jednak wątpliwości, że lewicowo-ludowy rząd stawia zdecydowanie na faktyczne podwyższanie podatków.

Projekt ustawy o PIT-cie jeśli nie zostanie zaskarżony przez Trybunał Konstytucyjny - jak chcą niektórzy - zwiększy nasze zobowiązania w stosunku do fiskusa. I to niestety nie koniec: Ministerstwo Finansów wraca bowiem do pomysłu podwyższenia stawki VAT na mieszkania i materiały budowlane do 22 procent. To zła wiadomość dla wszystkich planujących kupno lub budowę mieszkania. Rząd tłumaczy że podwyżka VAT-u z 7 do 22 procent na materiały i usługi budowlane i z 0 do 22 procent na sprzedaż mieszkań są dopiero propozycjami ministra Belki. Ten pomysł będzie omawiany dzisiaj, ale nie jest zapisany w formie projektu ustawy czy rozporządzenia.

Reklama

Wcześniej planowano podwyżkę VAT-u w budownictwie, ale stopniowo, w ciągu kilku lat. Resort finansów dzięki tej maksymalnej podwyżce chce zdobyć ponad 3 miliardy złotych. Tymczasem eksperci budowlani alarmują, że taki ruch rządu oznaczałby katastrofę finansową w budownictwie, które i tak dogorywa. Uważają, że podwyżka cen mieszkań będzie nieunikniona: "Koszt wybudowania metra kwadratowego, pozostanie niezmienny a zostanie obciążony już nie 7-procentowym a 22-procentowym VAT-em. W takim razie o te 15 procent będzie droższy" - powiedział RMF Jeremi Mordasewicz z Bussines Center Club. Ministerstwo Finansów na szczęście proponuje częściowy zwrot podatku VAT prywatnym inwestorom po zakończeniu budowy. Decyzje o podwyżce VAT-u w budownictwie podejmie rząd, który około 15:00 rozpocznie debatę nad projektem przyszłorocznego budżetu.

Wciąż nie są znane oficjalne dane dotyczące całego budżetu. Z wypowiedzi kilku ministrów wynika jednak, że minister Belka zaproponuje niższy niż wcześniej zapowiadano wzrost gospodarczy - na poziomie 1 procenta PKB, także niższą inflację - na poziomie 4,5 procent. Nie są to dobre informacje - oznaczają, że rząd wciąż będzie musiał szukać dodatkowych dochodów bo tempo rozwoju gospodarki spada. I właśnie podwyżka VAT-u jest takim sposobem na łatanie dziury. Większe wpływy przyniosłoby też wprowadzenie podatku importowego, jednak co do tego pomysłu są rozbieżności w rządzie i sprzeciw Piętnastki. Podatek ten nie jest zapisany w budżecie. By zamknąć deficyt na poziomie 40 miliardów, rząd będzie musiał dokonać także cięć w wydatkach - o cięciach w pomocy socjalnej już wiadomo, ale niestety, takich cięć z pewnością będzie więcej.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: podwyżka | VAT | procent | rząd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »