Ceny ropy trzymają się mocno

Poniedziałkowa sesja pokazała, że strona popytowa na rynku ropy naftowej nadal ma dużo do powiedzenia. Po dość słabym poprzednim tygodniu, pierwsza połowa poniedziałkowej sesji upływała na tym rynku pod znakiem przecen, momentami nawet dynamicznych. Nie przeszkodziło to jednak wyjść notowaniom ropy naftowej niemal na zero pod koniec sesji.

Poniedziałkowa sesja pokazała, że strona popytowa na rynku ropy naftowej nadal ma dużo do powiedzenia. Po dość słabym poprzednim tygodniu, pierwsza połowa poniedziałkowej sesji upływała na tym rynku pod znakiem przecen, momentami nawet dynamicznych. Nie przeszkodziło to jednak wyjść notowaniom ropy naftowej niemal na zero pod koniec sesji.

Presja podażowa na rynku amerykańskiej ropy naftowej jest większa niż na rynku ropy Brent. Wynika ona m.in. z dysproporcji dotyczących produkcji ropy w różnych częściach świata. W Stanach Zjednoczonych mamy do czynienia z rosnącym wydobyciem ropy naftowej z łupków, a ostatnie dane Baker Hughes pokazały dalszy wzrost liczby funkcjonujących punktów wydobycia ropy w tym kraju. Perspektywy amerykańskiego rynku naftowego dość jednoznacznie wskazują na to, że w USA produkcja ropy będzie nadal rosła.

Reklama

Inaczej wygląda jednak sprawa w Europie czy Azji, gdzie dużo bardziej widoczne są działania OPEC zmierzające ku stabilizacji cen ropy. Cięcie produkcji surowca przez Arabię Saudyjską oraz niektóre inne państwa OPEC już teraz wyraźnie przełożyło się na podaż ropy naftowej. Sankcje narzucone przez Stany Zjednoczone na Wenezuelę oraz Iran również robią swoje.

O ile stabilna cena ropy Brent w Europie jest uzasadniona, to notowania amerykańskiej ropy WTI potrzebowały dodatkowej pomocy, aby wyjść na zero. Pomogły lokalne fundamenty, a dokładniej, przedłużające się zamknięcie części ropociągu Keystone po zauważeniu przecieku w okolicach St. Louis w stanie Missouri. Ropociąg Keystone transportuje kanadyjską ropę naftową do USA, więc jego zamknięcie pozytywnie przekłada się na ceny ropy w Stanach Zjednoczonych.

Najbliższe perspektywy dla cen ropy naftowej wskazują na stabilizację, a nawet kontynuację wzrostu cen tego surowca. Dla ostatecznego kierunku ważne będzie jednak to, jak potoczą się losy negocjacji handlowych pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Obie strony ustaliły deadline na osiągnięcie porozumienia na początek marca, ale ta data coraz częściej wydaje się mało realistyczna.

Paweł Grubiak

prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI

Superfund.pl
Dowiedz się więcej na temat: ceny ropy | ropa naftowa | surowce naturalne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »