Comexport wchodzi w spór z Ciechem

Comexport domaga się od Ciechu 7 mln USD (28,7 mln zł) za straty z tytułu niewywiązania się w pełni z kontraktu na dostawy 4 mln ton siarki. Ciech powołuje się na trudności spowodowane siłą wyższą - deficytem siarki w Polsce. Wszystko wskazuje na to, że spór będzie musiał rozstrzygnąć sąd.

Comexport domaga się od Ciechu 7 mln USD (28,7 mln zł) za straty z tytułu niewywiązania się w pełni z kontraktu na dostawy 4 mln ton siarki. Ciech powołuje się na trudności spowodowane siłą wyższą - deficytem siarki w Polsce. Wszystko wskazuje na to, że spór będzie musiał rozstrzygnąć sąd.

Brazylijska spółka Comexport chce wyegzekwować od Ciechu (przez arbitraż lub wejście na drogę sądową) 7 mln USD (28,7 mln zł) z tytułu strat, jakie miała ponieść przy współpracy z Ciechem, największym chemicznym holdingiem w Polsce. Zdaniem przedstawicieli spółki, są one efektem tego, że Ciech nie wywiązał się w pełni z kontraktu na dostawy do Brazylii 4 mln ton siarki. Oprócz wyrównania tych strat Comexport liczy także na odszkodowanie.

- Trudno jeszcze oszacować, o jaką kwotę będziemy się ubiegać - mówi Artur Goldlust, właściciel Comexportu.

Reklama

Comexport chce porozumieć się z Ciechem w tej sprawie do 19 października.



Najpierw dowody



Nie będzie to jednak takie proste. Ciech nie zamierza składać broni.

- Rozwiązanie problemu przed 19 października uważam za nierealne. Racja jest po naszej stronie. Comexport musi udowodnić swoje roszczenia, a do tego nie ma podstaw - twierdzi Wiesław Kiepiel, prezes Ciechu.

Rozbieżności dotyczą m.in. tak podstawowych kwestii, jak ilość siarki, jakiej Ciech nie dostarczył Comexportowi. Brazylijczycy twierdzą, że jest to blisko 900 tys. ton. Ciech natomiast utrzymuje, że nie sprzedał Comexportowi 400 tys. ton.

- Nie dostarczyliśmy Comexportowi pełnej ilości siarki zgodnie z kontraktem, który wygasł zresztą w 1999 roku, ze względu na siłę wyższą. Na polskim rynku brakuje tego surowca - mówi Wiesław Kiepiel.

- Ciech nie sprzedaje nam siarki, bo mu się to nie opłaca - twierdzi natomiast Artur Goldlust.



Ceny w dół



Brazylijczycy nie byli jedynym kontrahentem Ciechu. Holding ma obecnie podpisany i realizowany kontrakt na dostawy siarki z Marokiem. Kraj ten jest głównym odbiorcą tej kopaliny. W zamian za możliwość sprzedaży jej do Maroka Ciech importuje stamtąd fosforyty. Należy zaznaczyć, że centrala to jedyny w Polsce pośrednik w obrotach siarką z za granicą.

- Z tych względów, jak również z powodów czysto ekonomicznych ten kontrakt uważamy za bardzo korzystny - mówi Wiesław Kiepiel.

W kraju wydobywa się obecnie jedynie blisko 700 tys. ton żółtego minerału. Zajmuje się tym już tylko kopalnia Osiek, należąca do Siarkopolu Grzybów. Drugą kopalnię - Jeziórko niedawno zamknięto, a jej właściciela - Siarkopol Tarnobrzeg - poddano procesowi likwidacji. Powód? Wydobycie siarki nie jest opłacalne, ponieważ duża podaż taniej siarki z odsiarczania ropy naftowej i gazu zalewa światowy rynek, wywołując dekoniunkturę. Ceny siarki w eksporcie spadły w 2001 r. o ponad 20 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: dostawy | Wiesław
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »