Czekanie na impuls

Dzisiaj w nocy rynek próbował przełamać opór na kursie EUR/USD na poziomie 1,30. Nie udało się. Powtórny atak miał miejsce koło 9.00, po otwarciu rynku europejskiego i byki znowu nie odniosły sukcesu.

Dzisiaj w nocy rynek próbował przełamać opór na kursie EUR/USD na poziomie 1,30. Nie udało się. Powtórny atak miał miejsce koło 9.00, po otwarciu rynku europejskiego i byki znowu nie odniosły sukcesu.

Posiadaczom dolarów pomógł nieco John Snow, sekretarz skarbu USA, stwierdzając, że USA będą wspierały mocnego dolara. Problem w tym, że nikt w te zapewnienia nie wierzy. Trudno w to również uwierzyć, żeby przed piątkowym, wspólnym wystąpieniem Alana Greenspana, szefa Fed i Jean-CLaude Tricheta (prezesa ECB) można było trwale pokonać tak ważny poziom oporu.

Co kilka godzin w Eurolandzie dochodziło nadal do ustnych interwencji w obronie dolara. Jednak zachowanie rynku sygnalizuje, że w dalszym ciągu czeka on tylko na pretekst, żeby kolejny raz sprawdzić czy banki centralne będą interweniowały. Dzisiaj do 16.00 takiego pretekstu nie dostał.

Reklama

Indeks NY Empire State, który obrazuje sytuację w listopadzie w gospodarce w regionu Nowego Jorku, wzrósł praktycznie zgodnie z prognozami (do 19,8 pkt z 17,43 pkt w październiku). Jednak subindeks nowych zamówień wyraźnie spadł (z 21,2 do 18,5 pkt.) i to nie pomogło dolarowi.

We wtorek oprócz raportów kwartalnych sieci detalicznych i posesyjnego raportu Hewlett-Packard, które będą istotne dla rynku akcji, najważniejsze będą amerykańskie dane o inflacji.

Co prawda, od dłuższego czasu rośnie ona bardzo powoli i to mimo znacznego wzrostu cen surowców (w ciągu 3 lat o 60 proc.), ale właśnie dlatego rynek może nerwowo reagować na jej nagłe wzmocnienie. Jeśli dane będą zbliżone do prognoz lub niższe, to reakcja będzie nieznaczna.

Duży wzrost cen producentów mógłby mieć niejednoznaczny wpływ na rynek akcji. Wzrosłoby bowiem prawdopodobieństwo szybszego zaostrzenia polityki monetarnej, ale wyższa inflacja sygnalizowałaby, że producenci są w stanie podnosić ceny, czyli że gospodarka nadal się szybko rozwija. Dla rynku walutowego większa inflacja byłaby impulsem wzmacniającym dolara.

O godz. 16.10, 1 euro wyceniane było na 1,2955 dolara.

Krótkoterminowa prognoza

Sytuacja techniczna pozostaje bez zmian. Powrót kursu EUR/USD pod poziom 1,283 anulowałby ostatni sygnał sprzedaży dolara. Rynek ruszyłby wtedy ku 1,245. Przełamanie poziomu 1,30 sygnał sprzedaży by potwierdziło i EUR/USD ruszyłby ku następnemu oporowi (1,321), a potem ku 1,352.

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: Michał Czekaj | dolar | impuls
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »