Czy gospodarka europejska będzie się rozwijać?

"Czy gospodarka europejska będzie się rozwijać?" - na to pytanie próbowali odpowiedzieć uczestnicy XIII Forum Ekonomicznego w Krynicy. Szczególnie w drugiej połowie ostatniego dziesięciolecia widać było przewagę gospodarki amerykańskiej nad europejską. Dystans między USA, a Europą narasta i jest to zjawisko niepokojące dla ekonomistów europejskich.

Ekonomiści, świadomi ograniczeń rozwojowych Europy, stworzyli Agendę Lizbońską, której założeniem było przekształcenie Unii Europejskiej w najbardziej dynamiczną i konkurencyjną gospodarkę świata.

Zdaniem Jana Szomburga, Prezesa Zarządu Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, do spełnienia założeń Agendy Lizbońskiej jeszcze długa droga. Przewiduje on, że gospodarka Unii Europejskiej będzie się rozwijała dwa razy wolniej niż dotychczas jeśli kraje europejskie nie przejdą głębokiej transformacji. Możliwa jest degradacja udziału gospodarki europejskiej w gospodarce światowej z 18% do 10% i wzrost gospodarki amerykańskiej z 23% do 28%. Źródło tej sytuacji leży w słabościach Unii Europejskiej, do których należą:

Reklama

starzenie się ludności, złe wykorzystanie potencjału pracy, spadek inwestycji, wzrost coraz trudniejszych do sfinansowania wydatków socjalnych, napięcia w budżetach państwowych, niska wydajność pracy, mała mobilność i elastyczność społeczeństwa - tłumaczył Szomburg.

Zmiany, które zaproponował, powinny iść w kierunku: silnego przywództwa politycznego w Europie, rozwoju postępu projektu europejskiego, zmian w edukacji.

O pozytywnych i negatywnych wpływach poszerzenia Unii Europejskiej na rozwój gospodarczy Europy, mówił Viliam Patoprsty - główny ekonomista UniBanka Słowacja.

Do efektów negatywnych zaliczył: wzrost bezrobocia o jeden punkt procentowy, wzrost inflacji i wzrost deficytu fiskalnego.

Pozytywnymi skutkami poszerzenia Unii będzie: obniżenie wypływu kapitału z Europy i obniżenie poziomu zadłużenia w nowej Europie.

Reasumując, Patoprsky stwierdził, że łączne efekty poszerzenia Unii będą raczej pozytywne, chociaż wiele decyzji reformatorskich musi być jeszcze podjęte. Dlatego gotowość na zmiany, pozytywnie rokuje dla rozwoju gospodarki europejskiej.

O ścisłym związku gospodarki rosyjskiej z gospodarką europejską mówił Rolad Piskoppel z Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego i Handlu w Rosji.

Piskoppel zapewniał, że zasady gry na rynku rosyjskim są jednakowe, jak na rynkach europejskich.

Rozwój gospodarki rosyjskiej zależy od kierunku rozwoju gospodarki europejskiej - tłumaczył Piskoppel. Wyraził żal nad tym, że inwestorzy zagraniczni nie widzą potencjału energetycznego i naukowo-technicznego w Rosji.

Piskoppel tłumaczył, że Rosja ma ogromne możliwości ale nie ma wystarczającej ilości kapitału, aby wprowadzić większość projektów. Dlatego zapewniał, że rynek rosyjski jest otwarty dla wszystkich zagranicznych partnerów i zachęcał gorąco do współpracy w imię zjednoczonej Europy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: gospodarka europejska | NAD | gospodarka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »