Dane makro mają wpływ na dolara

Największy wpływ na notowania dolarjena w środę miały dwa czynniki - wyniki tokijskiej giełdy i publikacje danych o sprzedaży detalicznej w USA.

Największy wpływ na notowania dolarjena w środę miały dwa czynniki - wyniki tokijskiej giełdy i publikacje danych o sprzedaży detalicznej w USA.

Początek dnia przyniósł nie najlepsze wieści z sesji azjatyckiej. Indeks Nikkei 225 stracił 2,2 proc. Spowodowane to było obawami o wyniki sektora nowych technologii, w obliczu redukcji prognoz wyników finansowych przez amerykańską firmę Intel Corporation. Nie była to dobra wiadomość dla japońskiego eksportu, którego znaczną część stanowią wyroby elektroniczne. Spadki na tokijskiej giełdzie spowodowały wywindowanie kursu USD/JPY do poziomu 109,40. Na tym poziomie jednak wzrost się zatrzymał, a inwestorzy zaczęli wyczekiwać danych o sprzedaży detalicznej w USA. Ponieważ oczekiwano złych danych, dolar tracił na wartości a kurs USD/JPY spadł w okolice poziomu 108,70. O godzinie 14.30 Departament Handlu USA ogłosił, że sprzedaż detaliczna w czerwcu spadła o 1,1 proc. wobec prognozowanych 0,6. Informacje te nie spowodowały gwałtownej zmiany kursu USD/JPY, ale presja na spadek dolara utrzymuje się. O godz. 16.15 jeden dolar wyceniany był na 108,85 jena.

Reklama

Krótkoterminowa prognoza
Obecnie więcej czynników przemawia na korzyść japońskiej waluty. W krótkim terminie kurs USD/JPY powinien pozostać w przedziale 108 - 109,50.

EUR/USD
W czasie środowej sesji wspólna waluta odrobiła z nawiązką poniesione dzień wcześniej starty do dolara. Otwarcie nastąpiło na poziomie ok. 1,2340. Do południa waluta amerykańska traciła nieznacznie na wartości, co było wynikiem niewielkiej korekty po wtorkowych wzrostach. Rynek oczekiwał danych zza Atlantyku o sprzedaży detalicznej za czerwiec. Analitycy spodziewali się spadku o 0,6 proc. Dane okazały się gorsze od oczekiwanych. Sprzedaż detaliczna spadła o 1,1 proc. Na rynku już przed publikacją dolar zaczął szybciej tracić na wartości. W kilka minut po 14.30, transakcje spekulacyjne osłabiły dolara do poziomu 1,2413 za euro. Rynek jednak już przed publikacją danych zdyskontował niekorzystne informacje o sprzedaży detalicznej. W końcówce sesji rynek ustabilizował się w okolicach 1,2400/2420. O godz. 16.10 jedno euro wyceniane było na 1,2412 dolara.

Krótkoterminowa prognoza
Przewidujemy stabilizację kursu w okolicach 1,2360 - 1,2440. W czwartek i piątek zostaną opublikowane wskaźniki dotyczące nastroju konsumentów i kondycji przemysłowej w Stanach Zjednoczonych. Jeśli dane okażą się zgodne z oczekiwaniami uczestników rynku (szczególnie w perspektywie podwyżki stóp proc.), wtedy amerykańska waluta może ponownie zyskać na wartości.

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: deta | sprzedaż detaliczna | danie | Dana | USA | waluta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »