Dania zwiększa zatrudnienie Polaków

Władze duńskiej służby zdrowia pragną zwiększyć zatrudnienie cudzoziemskiego personelu medycznego, w tym polskich lekarzy i pielęgniarek.

Dziennik "Jyllands Posten" poinformował, że według dyrektora służby zdrowia regionu stołecznego Joergena Svendsena tylko w znajdujących się na tym obszarze szpitalach brakuje ok. 1000 lekarzy różnych specjalności oraz pielęgniarek.

W niedzielę gazeta "Berlingske Tidene" doniosła, że przedstawicielka państwowego Zarządu Służby Zdrowia Eva Hammershoy powiedziała, iż wkrótce w całym sektorze będzie ponad 3400 wakatów lekarskich i co najmniej drugie tyle pielęgniarskich. Obsadzić będzie je można w większości jedynie cudzoziemcami.

Reklama

Niektórym szpitalom grozi z braku personelu zamknięcie części oddziałów. Tak jest np. w wielkim szpitalu w Arhus, który obecnie ma zaledwie 40-50 proc. obsady lekarskiej.

Już teraz jedna trzecia lekarzy zatrudnionych w duńskich szpitalach to obcokrajowcy. Większość z nich to Szwedzi, Norwegowie, Niemcy i Polacy. Coraz częściej pojawiają się też przybysze z Indii, Iraku i Rosji.

Obywatelom państw UE, w tym Polakom, automatycznie uznaje się dyplomy. Pozostali winni po okresie próbnym zdać egzaminy sprawdzające wiedzę. Wszyscy natomiast przed podjęciem pracy muszą ukończyć intensywny kurs języka duńskiego, w tym specjalistycznego języka zawodowego.

Z tych powodów przygotowanie do pracy lekarza czy pielęgniarki polskiej lub niemieckiej jest tańsze i kosztuje równowartość 39 tys. euro. Koszty takie w przypadku przybysza spoza UE wynoszą już 51 tys. euro.

Nic więc dziwnego, że Duńczycy starają się ściągnąć do siebie w pierwszym rzędzie obywateli państw unijnych. Nawet duńskie siły zbrojne zatrudniły w ubiegłym roku grupę polskich lekarzy.

Przedstawiciel Danske Regioner (związku samorządowego pięciu regionów, na które dzieli się kraj) Bent Hansen zapowiedział, że jego związek rozpoczyna proces rekrutacji kilkuset lekarzy polskich. Prowadzony jest właśnie kurs językowy dla sporej grupy polskich pielęgniarek, które podejmą pracę w największym stołecznym szpitalu Herlev.

Polski personel medyczny ma dobrą opinię w Danii. Duńczycy w ogóle są pozytywnie nastawieni do cudzoziemskich lekarzy i pielęgniarek. Badania opinii publicznej dowodzą, że 88 proc. Duńczyków wita ich z zadowoleniem. Ale też 91 proc. uważa za bardzo ważne, by mówili oni po duńsku.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: deta | zdrowie | danie | Dana | zatrudnienie | służby.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »