Dolar słabnie w oczach

George Bush osłabił dolara. Inwestorzy zaczęli wyprzedawać amerykańską walutę po tym jak prezydent postanowił wymienić sekretarza skarbu.

To był kiepski dzień dla dolara. Najpierw osłabiła go informacja o zmianie na stanowisku sekretarza skarbu USA, potem na rynek napłynęły informacje o zaufaniu amerykańskich konsumentów.

Przed południem naszego czasu z Białego Domu dotarła wiadomość o zmianie na stanowisku sekretarza skarbu. Ze stanowiska odszedł wieloletni współpracownik Geroge'a Busha John Snow. Rynek zareagował bardzo nerwowo na tę informację, gdyż chodziły słuchy, że posadę szefa resortu skarbu obejmie Donald Evans, były sekretarz handlu, uważany za zwolennika osłabiania dolara w celu pobudzenie eksportu.

Reklama

Obawy nie sprawdziły się. Po południu prezydent USA George W.Bush desygnował na stanowisko sekretarza skarbu prezesa firmy Goldman Sachs, Henry'ego Paulsona.

Nominacja wcale nie powstrzymała przeceny dolara. Na rozchwiany rynek dotarły kiepskie informacje o nastrojach konsumenckich w USA. Z raportu Conference Board wynika, że indeks zaufania konsumentów w USA spadł w tym miesiącu do 103,2 pkt., ze 109,8 w kwietniu, gdy był najwyższy od 4 lat. Analitycy spodziewali się, że indeks spadnie w maju do 100,5 pkt., z odnotowanego przed korektą poziomu 109,6 pkt.

Po tych wszystkich informacjach dolar spadł do 1,2909 za euro z 1,2751 w poniedziałek po południu.

Co na to złoty?

Komentarz Marka Węgrzanowskiego z X-Trade Brokers DM S.A.

Złoty znów pod wpływem eurodolara

Wtorkowa sesja jest kolejną, podczas której o kursie złotego względem euro i dolara decyduje sytuacja na rynku międzynarodowym. Stąd też było to głównym powodem wzrostu w ciągu dnia kursu EUR/PLN do 3,9390 i spadku ceny dolara do 3,0460 zł w związku ze słabym zachowaniem waluty amerykańskiej na rynkach światowych.

O 16.00 euro było wyceniane na 3,93 zł, a dolar 3,0480 zł, wobec odpowiednio 3,9270 i 3,0620 zł o 9.00.

Taka sytuacja ma szanse zmienić się w środę, kiedy to informacjami dnia będą dane o polskim PKB w I kwartale br, a także wynik posiedzenia RPP. Szacunki wskazują, że w pierwszych trzech miesiącach br wzrost gospodarczy wyniósł ok. 5 proc. wobec 4,2 proc. kwartał wcześniej. Minister gospodarki Piotr Woźniak powiedział we wtorek, że wzrost PKB powinien sięgnąć w tym okresie 4,9 proc.

Władze monetarne nie zmienią zapewne kosztu pieniądza, ale w komentarzu do decyzji mogą znaleźć się sugestie co do dalszych ruchów stóp procentowych. We wtorek stopy procentowe i to az o 50 pkt podniósł słowacki bank centralny.

Część inwestorów oczekuje, że w kolejnych tygodniach negatywnie na wartości złotego mogą odbyć się wybory w Czechach oraz na Słowacji. Często ryzyko polityczne przenosi się na sąsiednie kraje, a inwestorzy skracają pozycje w całym regionie.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Okami | George Bush | george | prezydent | Bush | OCZ | USA | skarbu | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »