Dolar zyskuje na wartości

Ostatnie godziny na rynku eurodolara upłynęły w dynamicznej atmosferze. Kurs pary walutowej gwałtownie runął w dół. To wynik silnego dolara, którego dzielnie wspierają zagraniczne parkiety. Tak tendencja powinna się utrzymywać w dzisiejszej sesji.

Ostatnie godziny na rynku eurodolara upłynęły w dynamicznej atmosferze. Kurs pary walutowej gwałtownie runął w dół. To wynik silnego dolara, którego dzielnie wspierają zagraniczne parkiety. Tak tendencja powinna się utrzymywać w dzisiejszej sesji.

Niewielkie podejście pod strefę 1,4335 jest możliwe, jednak na silny impuls raczej nie ma co liczyć. Na rynku karty rozdają niedźwiedzie, które wypierają skutecznie europejską walutę na korzyść drugiej, czyli amerykańskiego dolara. Dziś nastąpi ważny odczyt wskaźnika produkcji PMI, który obrazuje aktywność sektora wytwórczego. Lepsza od oczekiwań publikacja, będzie wspierać "zielonego" i dalsze spadki kursu staną się faktem.

Z kolei na rynku funt dolar następuje ochłodzenie nastrojów. Brytyjska waluta nieznacznie straciła na wartości. Tendencja spadkowa powinna się wydłużyć w czasie, co oznaczać może zejście kursu w rejon 1,6300 i w dalszej perspektywie do 1,6230.

Reklama

Natomiast odwrócenie sytuacji nastąpiło na rynku dolar jen. Kurs pary walutowej wybił się z trendu spadkowego i poszybował w rejon 91,30. Przełamanie tego oporu będzie dodatkowym bodźcem dla byków i fala wzrostowa może przeciągnąć się do strefy 92,20. Póki co, według modelu klasycznego przewidywany jest trend boczny, którego ściany będą tworzyć odpowiednio 90,30 i 91,30.

Krzysztof Wańczyk

inwestycje.pl
Dowiedz się więcej na temat: W dół
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »