Drugie czytanie ustawy o swobodzie gospodarczej

Ustawa o swobodzie dotarła do drugiego czytania w Sejmie. Na razie posłowie jej nie popsuli, a nawet co nieco poprawili.

Ustawa o swobodzie dotarła do drugiego czytania w Sejmie. Na razie posłowie jej nie popsuli, a nawet co nieco poprawili.

Wędrówka przez podkomisję i komisję nadzwyczajną Sejmu nie zaszkodziła jak na razie projektowi ustawy o swobodzie gospodarczej, popieranej przez wszystkie organizacje przedsiębiorców. - Doprecyzowano nawet pewne sprawy z korzyścią dla firm - uważa Katarzyna Urbańska, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych. Wymienia pomysł połączenia w przyszłości systemów informatycznych dla ewidencji gospodarczej prowadzonych przez ministra gospodarki i przez Krajowy Rejestr Sądowym oraz rezygnację z konieczności uzyskiwania zezwolenia na działalność pocztową, co zostało zastąpione wpisem do rejestru działalności regulowanej.

Reklama

Sprawdzanie czy kontrola
Dziś sejmowa komisja nadzwyczajna będzie kończyć prace nad ustawą "przepisy wprowadzające", uzupełniającą ustawę o swobodzie gospodarczej. - W zmianach dotyczących ordynacji podatkowej i ustawy o kontroli skarbowej jest mowa o czynnościach sprawdzających w firmach. Nie są one objęte ograniczeniami, dotyczącymi kontroli zapisanymi w ustawie o swobodzie. Będziemy więc zabiegać o precyzyjne zapisy - tak, by czynności sprawdzające nie mogły stać się w rzeczywistości quasi-kontrolami - twierdzi Katarzyna Urbańska. Ustawa o swobodzie ogranicza czas trwania i liczbę równocześnie prowadzonych kontroli administracyjnych w przedsiębiorstwach.

Niewiele poprawek
Sama ustawa o swobodzie ma trafić dziś do drugiego czytania. Po zakończeniu pracy komisji to samo czeka ustawę "przepisy wprowadzające". Wówczas posłowie będą jeszcze mogli zgłaszać do nich poprawki. - Na pewno zgłoszę poprawkę doprecyzującą przepisy o odpowiedzialności przedsiębiorcy w przypadku zastosowania się do pisemnej interpretacji prawa podatkowego. W projekcie zabrakło bowiem zapisu, że nie może być on obłożony sankcjami podatkowymi, czyli jakimikolwiek daninami publicznymi. Uzyskałem zapewnienie, że rząd poprze taką poprawkę - twierdzi Artur Zawisza, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Poprawki szykuje również Adam Szejnfeld, poseł Platformy Obywatelskiej, który w trakcie prac komisji wystosował do Ministerstwa Gospodarki interpelacje piętnującą wady ustawy. - Mamy przygotowanych około dziesięciu poprawek, ale zgłosimy tylko kilka najważniejszych. Na pewno będziemy chcieli, by nie budować dwóch systemów informatycznych dla ewidencji przy KRS i ministerstwie gospodarki, tylko jeden wspólny - twierdzi Adam Szejnfeld. Ze względu na ryzyko przyspieszonych wyborów PO ograniczy liczbę poprawek do absolutnego minimum.

Ostatnie zagrożenie
W drugim czytaniu mogą się też pojawić próby ograniczenia swobody gospodarczej. - Obawiam się poprawek zmierzających do wyłączenia Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) spod rygorów ustawy - twierdzi Katarzyna Urbańska. PIP nie chce bowiem podlegać ograniczeniom w kontrolowaniu firm zapisanym w ustawie. Komisja nadzwyczajna odrzuciła już zakładające to poprawki, wcześniej były one jednak poparte przez komisje kontroli państwowej i posłów Socjaldemokracji Polskiej. Gdyby pojawił się przepis wyłączający PIP, w przyszłości mogłyby do tej listy dołączyć kolejne organy administracji.

Ustawa o swobodzie - do zmiany1.nadanie większej swobody PIP w kontrolowaniu przedsiębiorstw 2. doprecyzowanie przepisów dotyczących czynności sprawdzających organów skarbowych 3. zmiana zasad tworzenia systemu informatycznego dla ewidencji działalności gospodarczej 4. zmniejszenie odpowiedzialności przedsiębiorcy, który zastosował się do pisemnej interpretacji prawa podatkowego, udzielonej przez organ skarbowy

Trzeba się spieszyć
Ustawa o swobodzie wraz z ustawą "przepisy wprowadzające" trafiły do Sejmu 15 października 2003 r. Od początku spotykała się z dużym sprzeciwem niektórych ministerstw i urzędów centralnych. Rząd zakładał, że wejdzie ona w życie 1 maja, ostatecznie termin ten przesunięto na 1 stycznia 2005 r. Ponieważ ustawa jest popierana przez większość posłów, można spodziewać się przyspieszenie prac nad jej uchwalaniem. Istnieje bowiem ryzyko, że w przypadku rozwiązania Sejmu cała praca pójdzie na marne. Gdyby więc w drugim czytaniu nie było zbyt wielu poprawek, Sejm mógłby jeszcze w tym tygodniu przyjąć projekt ustawy matki i skierować go do Senatu. Ostateczne głosowanie w Sejmie odbyłoby się wówczas na początku lipca i prezydent zdążyłby wówczas z pewnością podpisać obie ustawy jeszcze przed 8 sierpnia.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: czytać | czytanie | swoboda | posłowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »