Brak opiekunów osób starszych może mieć dramatyczne konsekwencje dla polskiej gospodarki

Co możemy zrobić? - na to pytanie odpowiada Tomasz Piłat, dyrektor Akademii Opiekunów, zajmującej się profesjonalnym szkoleniem i wspieraniem opiekunów osób starszych, a także propagującej wiedzę na temat społecznych aspektów starzenia się i opieki.

Czy w Polsce brakuje opiekunów osób starszych? Czy wiemy, jak duże są to deficyty?

- W Polsce nigdy nie zostały przeprowadzone rzetelne badania, dotyczące liczby opiekunów rodzinnych. Projekt badawczy, w którym podjęto próbę oszacowania tej liczby, to EUROFAMCARE z 2004 roku. Dane, które wówczas zaprezentowano, oscylowały wokół 2 mln. Od tamtego czasu liczba opiekunów zmalała. Jest to wynik sytuacji demograficznej w Polsce. Żyjemy w społeczeństwie starzejącym się, w którym wzrasta zapotrzebowanie na wszystkie formy opieki skierowanej do osób starszych. Według GUS, co trzeci Polak po 65. roku życia nie jest w pełni zdrowy i wymaga wsparcia w określonych sferach życia.

Reklama

- Jeśli weźmiemy pod uwagę grupę osób starszych, które wymagają natychmiastowej opieki w miejscu zamieszkania, ale jej nie otrzymują, możemy mówić o ok. 20 tys. osób będących w dramatycznej sytuacji. Nie ma dla nich miejsc w instytucjach opiekuńczych i jednocześnie nie mają nikogo, do kogo mogłyby się zwrócić o pomoc. A to tylko czubek góry lodowej. Osób starszych potrzebujących pomocy jest znacznie więcej. Bazując na danych GUS, co szósty senior nie ma nikogo, kto mógłby zapewnić mu opiekę.

Jakie są przewidywania na przyszłość i czy jest jakiekolwiek źródło, z którego moglibyśmy czerpać wykwalifikowanych opiekunów?

- Demografii nie da się oszukać. Długość życia wzrasta, a w związku z tym zwiększa się liczba osób starszych. W konsekwencji zapotrzebowanie na opiekę z roku na rok rośnie. Dziś z danych GUS wynika, że osoby powyżej 65. roku życia stanowią około 16 proc. ogółu społeczeństwa, co daje nam liczbę powyżej 6 milionów. W 2050r. będzie ich dwa razy więcej. Patrząc na te statystyki z całą pewnością możemy stwierdzić, że jako państwo nie jesteśmy na to przygotowani.

- Często słyszymy, że w Polsce nie ma profesjonalnych opiekunów osób starszych. Nic bardziej mylnego. Mamy ich całkiem sporo, ale większość z nich obecnie pracuje za granicą. Na rynku istnieje również wiele profesjonalnych firm, świadczących usługi opieki domowej, które dysponują szerokim zapleczem edukacyjnym i zapewniają opiekunom fachowe wsparcie w codziennej pracy. Cały czas jednak największy popyt na ich usługi obserwujemy za granicą, głównie w Niemczech.

Dlaczego tak się dzieje?

- Niemiecki system socjalny hojnie dofinansowuje rodziny, które zdecydują się zapewnić seniorom opiekę w ich własnym domu. Dzięki temu zarobki opiekunów delegowanych przez polskie firmy do Niemiec sięgają 1600 euro na rękę. W Polsce byłoby to znacznie mniej.

- Profesjonalni usługodawcy i doświadczeni opiekunowie domowi osób starszych to nasz ogromny potencjał, który moglibyśmy łatwo wykorzystać. Wystarczyłoby regularne finansowe wsparcie państwa, którego wysokość mogłaby być uzależniona od stanu zdrowia seniora. Większość naszych opiekunów chętnie pracowałaby w kraju, nawet za trochę mniejsze wynagrodzenie, jednak bez wsparcia państwa niewiele rodzin stać na pokrycie kosztów opieki domowej. A jeśli już kogoś stać, to raczej jest skłonny szukać opiekuna "na czarno" niż skorzystać z usług profesjonalnej firmy.

Jak głęboki wpływ na naszą ekonomię będą miały zmiany demograficzne i brak opiekunów?

- Problem starzenia się społeczeństwa będzie odbijał się na polskiej gospodarce podwójnie. Nie tylko dlatego, że zwiększać się będzie odsetek osób w wieku emerytalnym, wymagających stałej opieki, ale także dlatego, że członkowie ich rodzin, nie mając innego wyjścia, będą samodzielnie przejmować opiekę nad nimi. Następstwem tego będzie rezygnacja z pracy zawodowej. Zatem młode osoby, które powinny pracować na emerytury swoich rodziców, zrezygnują z pracy, aby przejąć opiekę nad nimi. Z ekonomicznego punktu widzenia to prosta droga do gospodarczej zapaści.

Jakie są dobre przykłady z zagranicy?

- Dobrym przykładem są wspomniane wcześniej Niemcy. Tamtejszy system socjalny wspiera rodziny, które zdecydują się na opiekę nad osobą starszą w jej miejscu zamieszkania. Mogą one liczyć na refundację kosztów usług związanych z opieką, w tym opieki całodobowej. Z kolei Wielka Brytania jest przykładem państwa, które przywiązuje szczególną wagę do jakości usług opiekuńczych. W 2009 roku powołano tam Komisję Jakości Opieki (Care Quality Commision), która najpierw opracowała wytyczne dotyczące minimalnych standardów opieki w środowisku domowym, a teraz kontroluje ich przestrzeganie przez komercyjnych usługodawców. Jeśli CQC odnotuje nadużycia, to może to doprowadzić do utraty możliwości świadczenia usług opieki.

- Akademia Opiekunów czerpie z tych dobrych praktyk, dlatego edukacja i jakość opieki to tematy szczególne nam bliskie. Naszą misją jest edukacja i wspieranie opiekunów - zarówno zawodowych, jak i rodzinnych - opiekujących się seniorem w jego własnym domu. Jak wskazuje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ta forma opieki jest najlepsza dla seniorów.

Szacuje się, że w Niemczech pracuje aż 200 tys. naszych opiekunek. Czy jest szansa, że wrócą na nasz rynek pracy?

- Oczywiście. Tak jak wspomniałem wcześniej, większość opiekunów nie wyemigrowała za granicę na stałe. Pracują tam czasowo, delegowani przez polskich pracodawców. W praktyce wygląda to tak, że po zakończeniu zlecenia wracają do kraju, gdzie na stałe mieszkają. Większość z tych osób z chęcią pracowałaby w Polsce, gdyby została odpowiednio wynagrodzona. Nie jest to jednak możliwe bez wsparcia państwa. Pamiętajmy również o tym, że osoby pracujące za granicą zdobywają cenne doświadczenie i wiedzę, którą później mogłyby wykorzystać w swojej pracy zawodowej na terenie naszego kraju. To jest wielki potencjał ludzki, którego nie wykorzystujemy.

Czy sytuację w Polsce ratują nasi sąsiedzi z Ukrainy? Czy możemy przypuszczać, że gdyby ich zabrakło, mogłoby to oznaczać katastrofę dla tysięcy starszych Polaków i ich rodzin?

- Dobre pytanie. W wielu obszarach możemy teraz korzystać ze wsparcia naszych ukraińskich sąsiadów. Jednak w odniesieniu do tematu, o którym rozmawiamy, sytuacja jest bardziej skomplikowana. W odróżnieniu od czynności jak sprzątanie czy gotowanie, osoby wykonujące profesjonalne usługi opieki wymagają odpowiedniego przeszkolenia. Takie działania są więc możliwe do zaoferowania tylko przez odpowiedzialnego, doświadczonego usługodawcę. Nie ma znaczenia czy zatrudnia specjalistów z Polski czy zagranicy, jednak muszą oni być z pewnością zatrudnieni legalnie i odpowiednio wynagradzani.

- Warto także zauważyć, że osoby z Ukrainy, które pracują w Polsce jako opiekunowie, często traktują tę pracę jako przystanek w poszukiwaniu innych perspektyw zawodowych. Mówiąc o perspektywach mam na myśli zarówno edukację, jak i wynagrodzenie. Docelowo podejmują pracę jako opiekunowie instytucjonalni, czy opiekunowie świadczący usługi w środowisku domowym, ale u naszych zachodnich sąsiadów. W dłuższej perspektywie zatem nie możemy liczyć na ich stałe i szerokie wsparcie.

Co zatem zrobić, aby uratować sytuację opiekunów w Polsce? Czego potrzeba, by było więcej chętnych do tego zawodu? Jakiego wsparcia potrzebują zarówno opiekunowie rodzinni, jak i zawodowi?

- Oprócz wsparcia finansowego niezbędna jest również edukacja opiekunów. Należy podkreślić, że praca opiekuna jest bardzo obciążająca, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Często prowadzi do sytuacji, w której stan zdrowia opiekuna pogarsza się szybciej niż podopiecznego. Jedynym rozwiązaniem jest zapewnienie opiekunowi fachowego wsparcia - merytorycznego i psychologicznego. Może go zapewniać państwo lub pracodawca. Tym właśnie obszarem zajmuje się Akademia Opiekunów.

Czy może pan podać przykład tego jak odpowiednia wiedza może pomóc opiekunowi w jego codziennej pracy?

- Profesjonalny opiekun powinien znać metody i techniki, dzięki którym będzie wiedział, jak się zachować w różnych sytuacjach stresowych. Praca będzie wtedy łatwiejsza i mniej obciążająca. Z badań wynika, że 70 proc. stresu, którego doświadcza opiekun w miejscu pracy, wynika z niewiedzy i popełnionych w jej konsekwencji błędów. Nie oznacza to, że sprawę załatwia wysłanie opiekuna na jednorazowy kurs. Potrzebna tu jest długofalowa i stała relacja opiekuna z ekspertem, który udzieli mu fachowego wsparcia. Opiekunowie, współpracujący z Akademią Opiekunów, mogą liczyć na pomoc ekspertów, która zawsze dostosowana jest do ich aktualnych potrzeb. Mogę podać przykład. Kiedy któryś z opiekunów korzystających ze wsparcia Akademii Opiekunów zadzwoni do nas podając objawy u swojego podopiecznego, to będziemy w stanie nie tylko podpowiedzieć, że podejrzewamy np. odwodnienie, ale będziemy w stanie wysłać odpowiednie kwestionariusze i skale, które pomogą w ocenie stopnia odwodnienia i konkretnych działań, które należy podjąć. To rodzaj wsparcia, który jest opiekunom bardzo potrzebny, a nawet niezbędny.

Opr. KM

Akademia Opiekunów wspiera opiekunów osób starszych w rozwijaniu kompetencji i umiejętności, a także działa na rzecz wzrostu świadomości społecznej w zakresie gerontologii, ze szczególnym uwzględnieniem schorzeń demencyjnych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: opiekun osób starszych
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »