Stare informacje, świeże reakcje

Dolar znalazł wsparcie w jastrzębim wydźwięku protokołu FOMC, mimo że nie zawierał on żadnych niespodzianek. Rynek zdaje się wybiórczo podchodzić od napływających informacji, zapominając o tym, co nim kierowało zaledwie tydzień temu. W rezultacie dalej trudno mi przywiązywać większą uwagę do krótkoterminowych wahań.

Dolar znalazł wsparcie w jastrzębim wydźwięku protokołu FOMC, mimo że nie zawierał on żadnych niespodzianek. Rynek zdaje się wybiórczo podchodzić od napływających informacji, zapominając o tym, co nim kierowało zaledwie tydzień temu. W rezultacie dalej trudno mi przywiązywać większą uwagę do krótkoterminowych wahań.

Jestem zaskoczony tym, jak dobrze radzi sobie USD w reakcji na protokół z posiedzenia FOMC. Wprawdzie wydźwięk dokumentu był jastrzębi (członkowie Fed jednomyślnie są za kontynuacją podwyżek stóp procentowych, a niektórzy z nich gotowi są podnieść stopy wyraźnie powyżej stopy neutralnej, tj. 3 proc.), ale nie jest to nowa informacja. W ostatnim czasie wielu członków FOMC w swoich wypowiedziach podkreślało gotowość do przesunięcia polityki w bardziej restrykcyjny obszar. Co więcej, jeśli rynek przebudził się na rzecz USD, bo mu przypomniano o jastrzębim nastawieniu Fed, czemu nie pamięta o zeszłotygodniowych danych o CPI, które drugi miesiąc z rzędu rozczarowały. Bez presji inflacyjnej nie będzie agresywnego zacieśniania. Zwracam na to uwagę, mimo że obstaję przy prognozach jastrzębiego Fed, ale po prostu nie rozumiem "humorów" rynku. Tak samo, jak nie panikowałem po słabszym odczycie inflacji, tak nie widzę powodów, by ekscytować się protokołem FOMC.

Reklama

Równie dziwna jest reakcja rynku na raport Departamentu Skarbu USA na temat oceny partnerów handlowych. W spóźnionym o dwa dni raporcie nie nazwano Chin manipulatorem kursowym (było takie ryzyko), choć dodano tam sekcję specjalną o Chinach, z której wynika, że Waszyngton będzie się uważniej przyglądał działaniom Pekinu, a przyszłe decyzje uzależni od przebiegu negocjacji handlowych. Nie twierdzę, że w tym grożeniu palcem nie ma powodów do awersji do ryzyka, ale o tym, że spór handlowy USA-Chiny czeka jeszcze wiele trudnych rozdziałów jest faktem dla wszystkich. Po co tym przejmować się akurat dziś, a nie wczoraj? Nie zdziwię się, jak jutro o wszystkim inwestorzy znowu zapomną i z nocnego kupuj USD/sprzedawaj Ryzyko nie zostanie ślad. W dłuższym terminie pozostaję przy zdaniu, że czynniki ryzyka zostaną zbagatelizowane i przed końcem kwartału przejdziemy do rajdu aktywów ryzykownych i odbicia walut niedowartościowanych przez zbyt sceptyczne oczekiwania w stosunku do globalnej polityki pieniężnej.

Funt relatywnie dobrze zniósł niepokrzepiające doniesienia z unijnego szczytu, gdzie trudno o postępy w negocjacjach Brexitu. Według komentarza unijnego negocjatora ds. Brexitu Barniera, potrzeba jeszcze nieco czasu na osiągnięcie porozumienia ws. umowy rozwodowej. Liderzy UE porzucili na razie plan listopadowego szczytu w sprawie Brexitu i ze zwołaniem posiedzenia poczekają na decyzję Barniera o postępach. Jednocześnie FT donosi, że premier Theresa May przekazała europejskim przywódcom, że jest gotowa rozważyć utrzymanie Wielkiej Brytanii w UE po 2020 r. w przedłużonym okresie przejściowym. Ruch ten nie podoba się eurosceptykom w Partii Konserwatywnej, według których Wielka Brytania ustawia się w poddańczej pozie względem UE. Wydłużenie okresu "backstop" bez wątpienia dałoby przewagę Brukseli w przyszłych negocjacjach lub, co gorsze, zatrzymało Irlandię Północną w ramach unijnej strefy celnej, odcinając ja de facto od Wielkiej Brytanii. Ten ponury scenariusz nie przynosi jednak załamania kursu GBP, co potwierdza wcześniejsze przypuszczenia, że rynek powoli liczy na tradycyjne dla UE porozumienie "za pięć dwunasta" i w "potknięciach" będzie szukał okazji do tanich zakupów funta.

Konrad Białas

Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

TMS Brokers SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »