Eksporterzy zaciskają pasa

Początek lutego przyniósł silne umocnienie złotego. Wczoraj na rynku międzybankowym za euro trzeba było zapłacić zaledwie 3,98 zł, najmniej od ponad dwóch lat. Dolar też mocno tracił, co jest sygnałem, że duzi inwestorzy zagraniczni znów zdecydowali się postawić na złotego.

Zdania analityków co do perspektyw krajowej waluty są wyraźnie podzielone. Minimalną większość stanowią ci, którzy oczekują dalszej aprecjacji. Marcin Mrowiec, lider naszego rankingu najlepiej typujących, uważa, że za miesiąc za euro trzeba będzie zapłacić jedynie 3,92 zł. Przewagę, i to zdecydowaną, mają ci, którzy obstawiają spadek dolara. Najczęściej prognozowanym kursem jest 3,02 zł. Powody do zadowolenia powinni mieć kredytobiorcy.

Zdaniem ekspertów, frank szwajcarski w końcu lutego będzie kosztował 2,58 zł. Analitycy podkreślają jednak, że najbliższe kilka tygodni może być bardzo nerwowe na rynku walutowym, m.in. z powodu ważnych wydarzeń za oceanem: w poniedziałek opublikowane zostaną plany budżetowe administracji prezydenta Busha na 2006 r., a w przyszły czwartek okaże się, jak wielki był deficyt handlowy USA w grudniu. Nie wolno także zapominać o projekcji inflacji, którą wkrótce opublikuje NBP, a także posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (końcówka lutego), po którym część inwestorów spodziewa się zmiany nastawienia w polityce pieniężnej.

Reklama

Zdaniem specjalistów, uporanie się przez kurs EUR/PLN z ważnym poziomem wsparcia 4,04 przemawia za dalszym umacnianiem się złotego. Wymowę tego sygnału zwiększa fakt, że zwyżka rozpoczęła się dokładnie w dniu, kiedy Komisja Europejska w bardzo ostrych słowach skrytykowała rządowy program konwergencji, uznając go za niewiarygodny, i przy okazji wytykając mocne ograniczenie programu Hausnera. Rynek zachowuje się więc nieco dziwnie, zwłaszcza że dane makroekonomiczne za grudzień zwiastowały raczej spowolnienie gospodarki w pierwszym kwartale. Tyle, że ostatni miesiąc roku nie jest zazwyczaj wiarygodną podstawą do wyciągania wniosków, na co wczoraj zwrócił uwagę Mirosław Gronicki, minister finansów. Zaznaczył także, że choć silny złoty na początku roku może obniżyć tempo wzrostu gospodarczego, to będzie miał korzystny wpływ na import inwestycyjny i - poprzez hamowanie inflacji ? na popyt konsumpcyjny. Nie powinien więc stanowić zagrożenia dla tempa wzrostu PKB.

Jerzy Hausner uważa jednak, że obecny poziom złotego staje się coraz bardziej niekorzystny dla perspektyw wzrostu gospodarczego (coraz mniej opłacalny jest eksport). Zdaniem wicepremiera, RPP powinna wpłynąć na ograniczenie trendu aprecjacji krajowej waluty. Co to oznacza? Wezwanie do jak najszybszej zmiany nastawienia w polityce pieniężnej. Tyle, że jeśli nawet dojdzie do niej już w lutym, wcale nie oznacza to rychłych obniżek stóp. Oprocentowanie polskich obligacji wciąż będzie atrakcyjne, co powinno przyciągać kapitał portfelowy. Dodatkowo wybory parlamentarne odbędą się dopiero jesienią, więc przynajmniej do wakacji zarządzający w zachodnich bankach inwestycyjnych mniejszą wagę będą nadawali ryzyku politycznemu.

Próbując wytłumaczyć zwyżkę złotego, analitycy zwracają uwagę na wykres notowań kursu EUR/PLN - od połowy maja mieliśmy dwie silne fale wzrostowe, które trwały około ośmiu tygodni, a przedzieliła je miesięczna głębsza korekta. Styczeń co prawda nie przyniósł dużej przeceny złotego do euro, ale polska waluta na początku roku wytraciła impet. Najwyraźniej po konsolidacji wraca jednak do trendu wzrostowego.

W ubiegłym miesiącu w naszej ankiecie zdecydowanie najlepiej typowali Marek Rogalski i Marek Nienałtowski z Palladii. Trafnie przewidzieli nie tylko kurs EUR/PLN, ale i CHF/PLN. Tradycyjnie, kolejny miesiąc niewiele mylili się także liderzy naszego rankingu - Marcin Mrowiec i Wojciech Kuryłek z Kredyt Banku.

ILE ZA MIESIĄC ZAPŁACIMY ZA EUR, USD I CHF

Prognozy analityków

Marcin Mróz Societe Generale: 4,12; 3,19; 2,66
Maciej Semeniuk Danske Bank: 4,10; 3,15; 2,64
Marek Zuber TMS; 4,07; 3,06; 2,62
Piotr Kalisz PKO BP: 4,05; 3,09; 2,61
Przemysław Magda Bank Handlowy: 4,05; 3,02; 2,63
Urban Górski Bank Millennium: 4,04; 3,08; 2,62
Piotr Bujak BZ WBK: 4,05; 3,02; 2,61
Marcin Bill BISE: 3,97; 3,15; 2,60
Stanisław Kluza BGŻ: 3,97; 3,09; 2,55
Marcin Bilbin Pekao: 3,97; 3,03; 2,54
Arkadiusz Garbarczyk BRE Bank: 3,96; 3,04; 2,54
Marek Rogalski, Marek Nienałtowski Palladia: 3,96; 3,00; 2,47
Mateusz Szczurek ING BSK: 3,95; 3,02; 2,55
Wojciech Kuryłek Kredyt Bank: 3,95; 3,02; 2,55
Marcin Mrowiec Bank BPH: 3,92; 3,04; 2,51

średnia arytmetyczna 4,01 3,07 2,58
mediana 4,04 3,06 2,605

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: bank | inwestorzy zagraniczni | waluty | pasam
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »