Euro spadło poniżej 4 złotych

Złoty ustanawia kolejne rekordy. Wczoraj za euro płacono poniżej 4 zł. Zaniepokojony sytuacją wicepremier Jerzy Hausner wzywa Radę Polityki Pieniężnej do zmiany polityki umacniającej złotego. Tymczasem minister finansów Mirosław Gronicki zachowuje spokój i nie widzi zagrożenia dla pięcioprocentowego wzrostu PKB w tym roku.

Złoty ustanawia kolejne rekordy. Wczoraj za euro płacono poniżej 4 zł. Zaniepokojony sytuacją wicepremier Jerzy Hausner wzywa Radę Polityki Pieniężnej do zmiany polityki umacniającej złotego. Tymczasem minister finansów Mirosław Gronicki zachowuje spokój i nie widzi zagrożenia dla pięcioprocentowego wzrostu PKB w tym roku.

Zdaniem Marka Węgrzanowskiego, analityka Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej, pośrednią przyczyną gwałtownego umocnienia złotego była niefortunna wypowiedź Jerzego Hausnera, który w środę po południu powiedział, że możliwości oddziaływania na kurs złotego są ograniczone. To zachęciło inwestorów zagranicznych, głównie krótkoterminowych, do zakupu naszej waluty. Osłabieniu kursu euro do złotego pomógł także rynek międzynarodowy i umacnianie się waluty amerykańskiej. Wczoraj rano, na początku notowań, euro kosztowało 4,0240 zł, ale już około godziny 11 było najtańsze od ponad dwóch lat i wyceniane na 3,9830 zł. W godzinach południowych kurs EUR/PLN lekko odbił, ale nie powrócił do poziomu 4 zł, a potem złoty znów się umocnił i przed 16 za euro płacono 3,9629 zł. Złoty umocnił się także w stosunku do dolara, który po południu był wyceniany na 3,0660 zł.

Reklama

Ekonomiści prognozują dalsze umacnianie naszej waluty. - Przełamanie poziomu 4 zł za euro oznacza, że złoty może się dalej wzmacniać, a w perspektywie kilku tygodni kurs EUR/PLN może spaść do 3,90 - prognozuje M. Węgrzanowski.

Z dalszym wzrostem wartości naszej waluty liczy się także doradca prezydenta prof. Witold Orłowski. - Nie zdziwiłbym się, gdyby złoty szedł w kierunku 2,80 za dolara i 3,80 za euro do czerwca, przy zachowaniu stałych relacji euro/dolar. Jednak bardziej prawdopodobne jest to, że złoty będzie oscylował w granicach 4,0 za euro. Większe umocnienie niż do 3,80 nie jest bardzo prawdopodobne - powiedział wczoraj Agencji Reuters.

Zaniepokojony jest wicepremier Hausner, który wczoraj zapowiedział, że w tej sytuacji trzeba zwrócić się do RPP, by ta dostrzegła konsekwencje prowadzenia polityki umacniającej złotego w takim stopniu. Dodał, że oczekuje zrozumienia sytuacji, która z punktu widzenia finansów publicznych jest bardzo korzystna doraźnie, ale z punktu widzenia wzrostu gospodarczego staje się coraz bardziej niekorzystna. Podkreślił, że oczekuje harmonizacji polityki pieniężnej i polityki gospodarczej. Obaw wicepremiera Hausnera nie podziela szef resortu finansów Mirosław Gronicki, który na razie nie widzi zagrożenia dla pięcioprocentowego wzrostu gospodarczego. Na poniedziałek zaplanowane jest spotkanie przedstawicieli rządu z RPP i zarządem NBP. Głównym tematem miała być droga do strefy euro, ale z pewnością zostanie poruszona kwestia bieżącego kursu złotego. W ciągu ostatnich 12 miesięcy polska waluta umocniła się o ok. 20 proc. wobec euro i o ok. 25 proc. wobec dolara.

Wczoraj drożały także inne waluty naszego regionu. Rekordowo mocna była słowacka korona, a zaniepokojony sytuacją bank centralny zdecydował się interweniować na rynku.

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: mirosław gronicki | wicepremier | złoty | Jerzy Hausner | waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »