EUR/USD męczy się w okolicach 1,22...

Czwartek na rynku walutowym przyniósł dalszą stopniową deprecjację kursu EUR/USD, który spadł poniżej 1,22 ustanawiając nowe 2-letnie minima. Z kolei EUR/PLN odbił się od górnego poziomu strefy wsparcia (4,1604 - 4,1470) i zaczął rosnąć w kierunku i powyżej 4,20.

Czwartek na rynku walutowym przyniósł dalszą stopniową deprecjację kursu EUR/USD, który spadł poniżej 1,22 ustanawiając nowe 2-letnie minima. Z kolei EUR/PLN odbił się od górnego poziomu strefy wsparcia (4,1604 - 4,1470) i zaczął  rosnąć w kierunku i powyżej 4,20.

Sprawozdanie (Minutes) z ostatniego posiedzenia FOMC nie potwierdziło spekulacji rynku odnośnie rychłych perspektyw QE3 w USA więc EUR/USD się umocnił. Fakt, że rynek z taką uwagą obserwuje każdy wskaźnik ekonomiczny z USA oraz szuka dodatkowych informacji odnośnie QE3 wskazuje, że bieżące poziomy EUR/USD są uznawane za relatywnie niskie.

Na wzrost EUR/PLN wpływ miały przede wszystkim dużo gorsze dane z australijskiego rynku pracy które wywołały spadki wartości walut surowcowych, których wartość jest silnie skorelowana ze stadiami koniunktury w Chinach. Jeżeli piątkowe dane o PKB z Chin okażą się słabsze wówczas jest duże prawdopodobieństwo przyspieszenia deprecjacji złotego.

Reklama

Sprawozdanie z posiedzenia FOMC z 19-20 czerwca wykazało, że 12 z 19 członków FOMC swoje dalsze prognozy ekonomiczne tworzy w oparciu o założenie dalszej ekspansji ilościowej Fed-u, przy czym 10 z tych 12 uznało Operację Twist (skup 10-letnich obligacji oraz emitowanie w ich miejsce 2-letnich) na ten moment za wystarczającą, 1 uznał, że w tym momencie jest konieczność zarówno Operacji Twist jak i QE3, natomiast 1 uznał, że tylko QE3 mogłoby być na ten moment skuteczne. Ze sprawozdania FOMC wynika, ze w bieżących okolicznościach rynkowych i makroekonomicznych Fed nie widzi konieczności szybkiego wdrożenia QE3 chociaż prawdopodobnie bierze taki scenariusz pod uwagę w dalszej perspektywie.

Ze sprawozdania z posiedzenia FOMC wynika, że szerszy konsensus w tej sprawie może się ukształtować w przypadku gdyby wzrosły ryzyka spowolnienia gospodarczego lub trwałego spadku inflacji poniżej celu (2 proc.). FOMC przewiduje również, że realny PKB osiągnie wartość PKB potencjalnego dopiero w 2014 roku co oznacza, że Fed nie zakłada, że gospodarka amerykańska, która i tak radzi sobie relatywnie najlepiej w porównaniu do innych gospodarek rozwiniętych, będzie w stanie przekuć aktualne ożywienie gospodarcze na szybszy wzrost gospodarczy. Przy aktualnie materializującym się spowolnieniu gospodarki globalnej oznacza to, że QE3 najprawdopodobniej będzie choć najwyraźniej Fed chce ten moment maksymalnie odwlec w czasie.

Wynika to najprawdopodobniej z faktu, że Fed nie jest pewny dalszego scenariusza rozwoju sytuacji w strefie euro oraz bierze poważnie pod uwagę ryzyko uruchomienia fiscal cliff-u (cięcia wydatków budżetowych w celu redukcji zadłużenia) od 2013 roku, co mogłoby mieć bardzo negatywny wpływ na wzrost gospodarczy w USA.

W czwartek poznaliśmy dane z australijskiego rynku pracy. Początek bieżącego tygodnia w odniesieniu do walut surowcowych oraz walut rynków wschodzących upłynął pod znakiem optymizmu związanego, z lepszymi danymi handlowymi z Chin. Gorsze dane z australijskiego rynku pracy (wzrost bezrobocia z 5,1 proc. do 5,2 proc. oraz spadek nowych miejsc pracy o -27 tys. wobec prognoz na poziomie 0tys. oraz 27,8 tys. w maju) spowodowały, że ten optymizm się ulotnił, tym bardziej, że również sprawozdanie z ostatniego posiedzenia Fed-u przynajmniej na jakiś czas oddaliło spekulacje odnośnie QE3. W efekcie EUR/PLN ponownie powrócił powyżej poziomu 4,20. Dalsze zmiany wartości polskiej waluty będą zależały przede wszystkim od piątkowego PKB z Chin.

Piątkowe wskazania inflacji CPI w Polsce za czerwiec nie będą raczej miały, aż tak wielkiego znaczenia dla rynku walutowego, gdyż w obliczu dominującej na globalnym rynku finansowym awersji do ryzyka, kwestie odnoszące się przede wszystkim do stóp procentowych mają mniejsze znaczenie - świadczy o tym choćby fakt, że wzrost oprocentowania 10-letnich obligacji krajów peryferyjnych strefy euro nie jest czynnikiem zwiększającym wartość EUR/USD.

Jarosław Kosaty, Biuro Strategii Rynkowych PKO Banku Polskiego

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.

PKO Bank Polski S.A.
Dowiedz się więcej na temat: czwartek | waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »