Fed zwiększa dynamikę handlu

Końcówka tygodnia na rynkach walutowych upłynęła w wyniku turbulentnych wydarzeń. Powodem zamieszania była nieoczekiwana decyzja Fed dotycząca podwyżki jednej ze stóp procentowych.

Końcówka tygodnia na rynkach walutowych upłynęła w wyniku turbulentnych wydarzeń. Powodem zamieszania była nieoczekiwana decyzja Fed dotycząca podwyżki jednej ze stóp procentowych.

Rezerwa Federalna zadecydowała o podniesieniu o 25 punktów (do poziomu 0,75 proc.) stopy dyskontowej, która wyraża koszt pieniądza pożyczanego przez banki komercyjne od Fed w ramach pożyczek interwencyjnych. Informacja ta automatycznie przełożyła się na wzrost oczekiwań na podwyżkę głównej stopy procentowej. Chociaż B. Bernanke zasygnalizował możliwość podniesienia tej stopy w celu zwiększenia różnicy pomiędzy stopą dyskontową a referencyjną, decyzja zaskoczyła rynek. Natomiast popołudniu napłynęła publikacja dotycząca danych o inflacji CPI, która okazała się w styczniu niższa od oczekiwań. Piątkowa sesja wprowadziła dużo zmian w układzie technicznym pary eurodolar. Linia krótkoterminowego trendu spadkowego została przełamana, co stanowiło silny impuls dla byków i wskutek tego notowania pary walutowego szybko poszybowały w górę do 1,3660. Sforsowanie tego poziomu oznaczać będzie dalszy rajd byków w rejon 1,3790. Póki co możliwe jest odreagowanie i spadek kursu na piątkowe minima - 1,3450.

Reklama

Spokojniejsza reakcja inwestorów wystąpiła na rynku funt dolar. Skala odbicia kursu nie była tak zdecydowana. Obecnie trudno wskazać możliwy rozwój wydarzeń na parkiecie. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na najbliższe godziny handlu jest konsolidacja notowań pary walutowej w przedziale 1,5350 - 1,5555, ze wskazaniem na możliwość wystąpienia odreagowania i spadek kursu na piątkowe minimum(1,5350).

Z kolei piątkowe dane makro dotyczące sprzedaży detalicznej na wyspach, zaskoczyły rynek. Okazało się, że w styczniu odnotowano 1,8-proc. spadek sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii. To największe tąpnięcie od 18 miesięcy i jednocześnie kolejna zła wiadomość dla gospodarki. Spadek okazał się ponad trzy razy większy od prognozowanego. Kiepskie dane zwiększają obawy, że brytyjska gospodarka znów wpadnie w recesję po pokonaniu jej w IV kwartale.

Natomiast na rynku dolar jen wystąpiła niewielka korekta, która nie doprowadziła do zachwiania panującego trendu wzrostowego. Notowania pary walutowej kształtują się nad wsparciem 91,30, dlatego dalszy wzrost kursu do 92,10 jest możliwy.

Krzysztof Wańczyk

inwestycje.pl
Dowiedz się więcej na temat: Fed | handel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »