Gilowska: rząd nie zagraża gospodarce

Rząd nie zagraża polskiej gospodarce - tak wicepremier, minister finansów Zyta Gilowska skomentowała na konferencji prasowej w Poznaniu tezy "ekonomicznego raportu zamknięcia", przygotowanego przez Towarzystwo Ekonomistów Polskich (TEP) pod kierunkiem prof. Jana Winieckiego.

Rząd nie zagraża polskiej gospodarce - tak wicepremier, minister finansów Zyta Gilowska skomentowała na  konferencji prasowej w Poznaniu tezy "ekonomicznego raportu  zamknięcia", przygotowanego przez Towarzystwo Ekonomistów Polskich  (TEP) pod kierunkiem prof. Jana Winieckiego.

- Z całą pewnością nie ma żadnych zagrożeń wynikających z działalności obecnego rządu. Każda teza przeciwna jest gołosłowna - powiedziała Gilowska.

Według przedstawionego raportu TEP, obecna kondycja polskiej gospodarki nie jest zasługą ustępującej ekipy, a dobrej koniunktury na całym świecie, zaś popełnione błędy będą widoczne za kilka lat.

Autorzy raportu podkreślili, że "teoria ekonomii zdecydowanie zaprzecza związkom natychmiastowym między polityką a gospodarką".

Wskazali, że wzrost gospodarczy w Polsce był też wynikiem m.in. wstąpienia Polski do Unii Europejskiej - jako jednorazowego impulsu, zwiększenia zagranicznych inwestycji bezpośrednich i podejmowania decyzji tłumiących inflację przez poprzednią Radę Polityki Pieniężnej.

Reklama

Zdaniem Andrzeja Rzońcy, wiceprezesa Forum Obywatelskiego Rozwoju (które razem z TEP i Forum Rozwoju Edukacji Ekonomicznej firmuje raport), obecny rząd powinien był wprowadzić reformy przyspieszające tempo wzrostu gospodarczego, gdyż w okresie korzystnej koniunktury byłoby to łatwiejsze i tańsze. Eksperci przestrzegali także przed wzrostem wydatków rządowych, który prowadzi do przejedzenia wzrostu gospodarczego.

Wicepremier Gilowska nie chciała się szerzej odnosić do zarzutów przedstawionych w raporcie - przyznała, że nie zna tego dokumentu.

Gilowska, komentując słowa Winieckiego, że jest "dobrą ciocią rozdającą pieniądze na prawo i lewo", powiedziała że "popadł on chyba w skrajną naiwność i chyba zapomniał, że ustawy w Polsce uchwala Sejm, a nie minister".
- Rozdawnictwo, które w ostatnim czasie uprawiał również Sejm, po części jest teraz moim zmartwieniem - dodała Gilowska.

Skrytykowała m.in. posłów PO, którzy wsparli Samoobronę i LPR w uchwaleniu większych ulg podatkowych na dzieci.
- Jak to zrobili, zaczęli mi zarzucać, że jestem nieskuteczna. Nie mam mocy powstrzymać takiej chmary ludzi, która na dodatek twierdzi, że jest postępowa i działa na rzecz dobra finansów publicznych.

Gilowska zapowiedziała, że w najbliższy wtorek rząd przyjmie projekt budżetu i przekaże go do Sejmu, co oznacza, że trafi on do parlamentu w konstytucyjnym terminie, czyli do końca września.

Wicepremier przyjechała do Poznania na otwarcie nowego gmachu Instytutu Nauk Politycznych i Dziennikarstwa w kampusie Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Zapewniła, że jej wizyta w stolicy Wielkopolski nie ma nic wspólnego z faktem jej kandydowania w Poznaniu z pierwszego miejsca na liście PiS.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Gilowska | wicepremier | Poznań | rząd | rzad | minister
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »