Gotówka ograniczy straty?
Niektóre zakłady ubezpieczeń, m.in. Warta i PZU, do minimum ograniczyły ostatnio rozliczenia bezgotówkowe z klientami podczas napraw uszkodzonych samochodów. Zdaniem Rzecznika Ubezpieczonych to działanie niekorzystne dla klientów.
Zakłady ubezpieczeń nie naruszają tu prawa bezpośrednio. Żaden przepis nie nakazuje rozliczenia bezgotówkowego. Jednak ograniczenie klientom możliwości rozliczenia w taki sposób stanowi znaczące zawężenie usług świadczonych przez te towarzystwa. Zakłady tłumaczą, że w ten sposób starają się ograniczyć własne straty. Wynikają one według nich z coraz częstszych fałszerstw w warsztatach, z którymi towarzystwa podpisują umowy i kierują do nich własnych klientów. Jednak wiadomo, że również przy normalnym rozliczeniu gotówkowym istnieje możliwość łamania prawa. Nie jest to zatem przekonujący argument.
Niestety w tym wypadku sposób świadczenia usług dla klientów zależy jedynie od wewnętrznej polityki zakładu. On sam ustala zakres i sposób jej realizacji. W takiej sytuacji Rzecznik nie może żądać zmiany ich postępowania.
Wydaje mi się jednak, że dla właściwej jakości świadczonych usług, zakłady ubezpieczeń, szczególnie renomowane, powinny stosować różne rodzaje regulacji finansowych - zarówno gotówkowe jak i bezgotówkowe. Nie powinny ograniczać usług świadczonych klientom. Wprowadzane obecnie ograniczenia stanowią, moim zdaniem, zbyt radykalne rozwiązanie.
Obserwujemy obecnie bardzo niepokojące działania zakładów ubezpieczeniowych również związane z likwidacją szkód komunikacyjnych. Towarzystwa, starając się kierować rozporządzeniem Ministra Finansów o OC komunikacyjnym, które niestety nie jest spójne, niekiedy stosują procedury nieprzychylne klientom. Staramy się wyjaśnić, czy likwidacja możliwości rozliczenia bezgotówkowego to jednorazowe rozwiązanie, czy początek nieprzychylnych praktyk wobec klientów.