Gotówka umiera! Polacy preferują płatności bezgotówkowe

Z danych NBP wynika, że w grudniu ubiegłego roku Polacy mieli w swoich portfelach ok. 41,2 mln kart płatniczych. To aż o ok. 800 tys. więcej niż w III kw. i po raz pierwszy ich liczba przekroczyła 41 mln sztuk.

Rośnie też liczba transakcji kartami. W IV kw. ubiegłego roku średnio dokonywano 4,58 mln transakcji miesięcznie, gdzie rok wcześniej ta liczba wynosiła 4,06 mln. Jak widać, płatność bezgotówkowa rozwija się w Polsce na wielu płaszczyznach - wyliczają eksperci.

- Wzmocnienie płatności bezgotówkowych jest procesem, który trwa i z każdym miesiącem widać jego rezultaty. Jest on konsekwentny i długotrwały, który zmieni zachowania konsumenckie. W ciągu kolejnych 5 lat powinniśmy zobaczyć realne zmiany i przesunięcie punktu ciężkości na rzecz płatności bezgotówkowych. Powoli widzimy, że udział płatności bezgotówkowych przy transakcjach do 10 zł w ciągu minionego roku wzrósł do 19 proc., a w przedziale 10-50 zł do 28 proc., co już pokazuje, że gotówka zaczyna tracić swoją dominującą pozycję w handlu detalicznym, komentuje Piotr Waś z firmy Ingenico dostarczającej terminale umożliwiające płatności.

Reklama

Warto dodać, że najprawdopodobniej w 2020 roku zostanie podniesiony limit płatności zbliżeniowych, które można dokonać bez użycia PIN-u do 100 zł. - Czekamy na decyzję Visa i Mastercard, które podnosząc ten limit jednocześnie wprowadzają dodatkowe mechanizmy zabezpieczające, tym samych kładąc nacisk na bezpieczeństwo osób dokonujących transakcje bezgotówkowe. Ta zmiana pokazuje jasno, że rynek zmierza w kierunku dalszego upowszechniania płatności bezgotówkowych - dodaje ekspert.

Innym ciekawym aspektem zwiększających wygodę oraz podnoszących bezpieczeństwo jest migracja kart płatniczych na nowe nośniki, np. z plastiku do telefonu komórkowego. Pojawiają się nowe metody płatności, jak np. Apple Pay i Google Pay, dzięki którym możemy zapłacić wyłącznie po uprzedniej autentykacji w telefonie (np. przez biometrię). Ponadto, nad bezpieczeństwem całego systemu czuwają złożone zabezpieczenia po stronie banków i agentów rozliczeniowych.

Podniesienie limitu zwiększy obroty przedsiębiorców i przyspieszy czas realizacji obsługi klienta. Zabezpieczenia transakcji bezstykowych są kilkupoziomowe i dostarczane zarówno przez bank jak i operatora karty, która cały czas komunikuje się z terminalem i co jakiś czas wymaga podania podania PIN-u - nawet jeśli realizujemy transakcję, która tego nie wymaga. Dzięki temu poziom wyłudzeń i kradzieży jest jednym z najniższych w Unii Europejskiej, transakcje są dobrze zabezpieczone i nie wydaje się, aby obawy o bezpieczeństwo miały zatrzymać podwyższenie limitu - przekonują zwolennicy odchodzenia od gotówki.

Jak wynika z danych NBP, w IV kw. ubiegłego roku płatności kartami bez wkładania ich do terminali było ponad 974 mln. Oznacza to, że stanowiły już 76,5 proc. wszystkich płatności przy pomocy kart i jest to kolejny rok z tak dynamicznymi wzrostami.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: karty bankomatowe | płatności bezgotówkowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »