"GP": Gdzie jest najtańsze e-konto?
Przy wyborze konta ważny jest nie tylko koszt usługi, ale również łatwość korzystania. Najwięcej funkcji posiadają rachunki w mBanku, MultiBanku i Banku BPH. Popularność kont internetowych będzie rosła wraz ze zwiększającym się dostępem do sieci.
Przy tworzeniu rankingu wzięliśmy pod uwagę opłaty za prowadzenie konta, koszty przelewów, a także dostęp do bezpłatnych bankomatów oraz koszty korzystania z obcych maszyn. mBank to prekursor bankowości internetowej, więc jego obecność w czołówce rankingu nie powinna dziwić, natomiast konta internetowe Getin Banku oraz Citibanku są nowe.
Brak opłat
Główną zaletą konta internetowego w Getin Banku jest brak opłat za jego prowadzenie oraz za przelewy zlecane przez internet i SMS. Co prawda bank pobiera 4 zł za obsługę karty, jednak aby tej opłaty uniknąć, wystarczy co miesiąc wydać za jej pomocą 100 zł.
Wadą jest to, że Getin Bank posiada obecnie tylko około 700 bezpłatnych bankomatów, w których klienci mogą pobierać gotówkę bez prowizji. Do ich dyspozycji bank poza własnymi maszynami oddał bankomaty sieci BZ WBK. W przypadku CitiOne direct cena za prowadzenie konta jest uzależniona od wysokości salda.
Z kolei posiadacz konta w mBanku nie ponosi żadnych opłat stałych, ale przelewy zewnętrzne kosztują 0,50 zł. Wadą może być także brak placówek, jednak klienci mają do dyspozycji samoobsługowe kioski w centrach handlowych oraz sieć blisko 1660 bankomatów. W części kiosków zainstalowane są wpłatomaty, pozwalające na bezprowizyjną wpłatę gotówki.
Zaletą banku jest również rozbudowana, atrakcyjna cenowo oferta funduszy inwestycyjnych czy możliwość zakupu ubezpieczeń online. A właśnie funkcjonalność jest nie mniej ważną cechą bankowości elektronicznej, choć dużo trudniej jest sklasyfikować ją w rankingu.
Chodzi o liczbę operacji, którą można wykonywać przez internet, m.in. zakup funduszy inwestycyjnych, ubezpieczeń, doładowania telefonów komórkowych, możliwość automatycznej spłaty karty kredytowej, alarmów SMS-owych i innych.
Im więcej opcji, tym lepiej
- Istotnym elementem są również stosowane zabezpieczenia, funkcjonalność systemów transakcyjnych i inne. Są to często bardzo indywidualne odczucia poszczególnych klientów, poza tym trudno je porównywać. Najbardziej zaawansowane systemy bankowości internetowej mają na przykład mBank, MultiBank czy Bank BPH. To liderzy tego rynku - podkreśla Wojciech Boczoń, analityk Bankier.pl.
Funkcjonalność kanału internetowego poszerza także Pekao. Po ostatnich zmianach, wprowadzeniu hasła maskowanego, możliwości ubiegania się o składanie wniosków kredytowych za pośrednictwem internetu, wprowadzono możliwość zakupu i pełnej obsługi przez internet funduszy Pioneera. Bardzo skromną funkcjonalność bankowości internetowej oferują z kolei dwaj liderzy naszego rankingu - Citibank Handlowy i Getin Bank. Przy wyborze konta warto zatem zwrócić uwagę również na ten element oferty.
Niskie koszty oraz wygoda to podstawowe zalety obsługi konta przez elektroniczne kanały dostępu. Wiedzą o tym wszystkie banki, bo większość z nich wprowadziła tę usługę. Miarą popularności może być fakt, że w ten sposób mogą zarządzać swoim kontem także klienci SKOK Stefczyka i coraz większej liczby banków spółdzielczych.
SZERSZA PERSPEKTYWA
Pocztowy i Eurobank w tyle
Do wyjątków należą Bank Pocztowy i Eurobank. Obie instytucje mają jednak wprowadzić ten kanał dostępu jeszcze w tym roku.
Popularność bankowości internetowej nie powinna dziwić. Dzięki niej oszczędzamy nie tylko pieniądze, ale przede wszystkim czas.
- Jesteśmy uniezależnieni od lokalizacji i godzin otwarcia placówek bankowych. Przelew można zlecić o każdej porze dnia i nocy, a co więcej - aby tego dokonać, nawet nie musimy być w danej chwili w kraju. Korzystanie z internetu ma też inne, przeliczalne na pieniądze zalety.
Operacje wykonane przez komputer lub telefon są znacznie tańsze niż te same zlecone w placówce. Dotyczy to również lokat bankowych i innych inwestycji, na przykład kupowania bez opłaty dystrybucyjnej jednostek funduszy inwestycyjnych, korzystania z usług maklerskich - wylicza Wojciech Boczoń, analityk Bankier.pl
Problemem przy tego rodzaju usługach jest wciąż słaba penetracja dostępu do internetu, a także brak umiejętności korzystania z komputera. Coraz większym zagrożeniem, nie tylko dla rozwoju, ale również dla samej usługi, są kwestie bezpieczeństwa. Z tego powodu w USA zrezygnowało już z korzystania z bankowości internetowej kilka milionów klientów. Trzeba jednak podkreślić, że zabezpieczenia stosowane przez polskie banki należą do jednych z najlepszych na świecie - dodaje analityk Bankier.pl.
Monika Krześniak