GPW zdecydowanie wyhamowała spadki

Jednak osiągnięte przez główne indeksy poziomy wyceny sugerują, że rodzimy parkiet nadal nie rozstrzygnął kwestii, w którą stronę ma podążyć.

Jednak osiągnięte przez główne indeksy poziomy wyceny sugerują, że rodzimy parkiet nadal nie rozstrzygnął kwestii, w którą stronę ma podążyć.

Rynek akcji wciąż stoi na rozdrożu

Po ogromnych emocjach jakie targały inwestorami podczas wtorkowych notowań, wczorajsza sesja wydawała się nad wyraz spokojna. Co prawda, skala wahań wartości indeksów i pozostających w centrum uwagi walorów była nieporównanie mniejsza niż dzień wcześniej, jednak o stabilizacji rynku akcji w dalszym ciągu nie może być mowy. Indeks największych spółek WIG 20 startował praktycznie bez zmian, jednak pierwsze minuty handlu zapowiadały, że na rynku ponownie dominować będzie strona podażowa. Niezaprzeczalny bohater ostatnich dni - Elektrim - zyskał na otwarciu ponad 2 proc. Jednak błyskawicznie został strącony 14 proc. poniżej wtorkowego zamknięcia. Okazało się, że był to jednocześnie najniższy poziom kursu spółki, od którego Elektrim systematycznie odrabiał straty. W trakcie środowych notowań odbywały się rozmowy władz spółki z przedstawicielami Krakowskiej Fabryki Kabli, która jest potencjalnym nabywcą pakietu Kabli Holding, którym dysponuje warszawski holding. Jego sprzedaż pozwoli spółce na pozyskanie chociaż części środków na zaspokojenie obligatariuszy. Inwestorzy kupowali walory, oczekując na przełomowy komunikat zarządu w tej sprawie. Zainteresowanie rynku walorami spółki potwierdziły obroty. Udział spółki w wartości handlu wynosił momentami aż 60 proc. Nerwy graczom puściły ponownie w końcówce sesji. Elektrim na zamknięciu zanotował stratę rzędu 8,5 proc. Na rynek zapewne przedostała się pogłoska, że wyczekiwany komunikat nie zostanie opublikowany po zakończeniu notowań. Tymczasem, według nieoficjalnych informacji, walory Elektrimu po cichu skupuje BRE, który nie wyklucza udzielenia kredytu pogrążonemu w kłopotach holdingowi.Uspokojenie w trakcie sesji nastąpiło w momencie, gdy wskaźnik blue chipów sięgnął 1215 pkt. Od tej pory jego wartość poruszała się w wąskim pasie 1215 - 1220 pkt. Na zachowanie indeksu coraz mniejszy wpływ miał Elektrim, jednak solidna postawa innych walorów, na które składa się portfel WIG 20, m.in. Pekao, KGHM nie zdołała ograniczyć jego przeceny. Zwłaszcza, że straty po raz kolejny zanotowała TP SA, a także rafineryjne walory PKN Orlen.

Reklama

Nie lepiej było na rynku średnich spółek. Na notowania Amiki nie wpłynęła informacja o rozmowach spółki z potencjalnym inwestorem. Niewykluczone, że sprawa ta została wcześniej uwzględniona w kursie spółki, który od pewnego czasu znajduje się w silnym trendzie wzrostowym.WIG 20 stracił ostatecznie 0,74 proc., a jego wartość na zamknięciu wyniosła 1215,76 punkta. Obroty na całym rynku, które wyniosły 161 mln zł, w porównaniu z wtorkiem zmalały aż o 57 proc. Za jeden z niewielu pozytywnych sygnałów, obserwatorzy rynku uznali, pozostanie wskaźnika powyżej 1,2 tys. punktów. Mimo to, utrzymywanie się powyżej tej psychologicznej wartości nie rozwiązuje trudnej sytuacji w jakiej znalazł się rodzimy rynek akcji. Dopiero wydostanie się wartości WIG 20 powyżej 1230 punktów zmniejszy w istotny sposób czyhające zagrożenia.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: WIG | GPW | WIG20
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »