Gra o 30 groszy na litrze

Polska Izba Paliw Płynnych apeluje do ministra finansów o obniżkę akcyzy na paliwa. Gdyby podatek ten został zmniejszony, benzyna mogłaby być tańsza o ponad 30 groszy na litrze, a ceny oleju napędowego mogłyby spaść o 10 gr na litrze - powiedziała na konferencji prasowej Aurelia Kuran-Puszkarska, prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych. Resort finansów nie planuje jednak obniżki akcyzy na paliwa - powiedział "GP" Jarosław Neneman, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.

Paliwa w Polsce są bardzo drogie. Ich ceny mogłyby spaść, gdyby resort finansów obniżył akcyzę na benzynę i olej napędowy. Według Polskiej Izby Paliw Płynnych, w 2004 r. minimalny wymagany w Unii Europejskiej poziom akcyzy wliczanej w cenę benzyny bezołowiowej wynosił 287 euro od 1000 litrów tego paliwa, a w Polsce pobierano 361 euro. Obecnie minimalny wymagany poziom akcyzy wynosi nadal 287 euro od 1000 litrów, a w Polsce fiskus pobiera 381 euro. Oznacza to, że wymagany dopiero na 2009 r. poziom 359 euro został już przekroczony. Natomiast w przypadku oleju napędowego minimalny poziom akcyzy wliczany w cenę tego paliwa wynosi w UE 245 euro, a u nas pobiera się 267 euro. - Gdyby podatek ten został zmniejszony, benzyna mogłaby być tańsza o ponad 30 groszy na litrze, a ceny oleju napędowego mogłyby spaść o 10 gr na litrze - powiedziała na konferencji prasowej Aurelia Kuran-Puszkarska, prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych. Dlatego PIPP zwróciła się w środę z apelem do ministra finansów o obniżkę akcyzy. Izba obliczyła też, że w cenie jednego litra benzyny bezołowiowej Eu 95, wynoszącej w połowie lipca średnio 4,14 zł, tylko 1,75 zł to koszty produkcji i dystrybucji, a 2,39 zł to podatki. W cenie litra oleju napędowego, wynoszącej średnio ponad 3,8 zł, koszt produkcji i dystrybucji to ponad 1,92 zł, a podatki to ponad 1,87 zł.

Prezes Biura Maklerskiego Reflex, monitorującego rynek paliw, Ryszard Kaczmarek zwrócił uwagę, że nie należy się już spodziewać dużych wzrostów cen ropy naftowej. Obecnie to niecałe 60 USD za baryłkę. Jego zdaniem, kraje OPEC prowadzą rozsądną politykę cenową, nie dopuszczając do spowolnienia wzrostu gospodarczego nadmiernymi cenami ropy. Dodał, że o ile cena oleju napędowego może jesienią przekroczyć w Polsce 4 zł za litr, o tyle w przypadku benzyny nie powinna przekroczyć 4,30 zł za litr.

Izba wystosowała również drugi apel - do ministra gospodarki i pracy - by uruchomił część zapasów obowiązkowych paliw, np. na 3 tygodnie. Zdaniem izby mogłoby to ustabilizować ceny paliw.

Reklama

Janusz K. Kowalski

OPINIE

Jarosław Neneman, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów

Ministerstwo nie obniży akcyzy na paliwa, ponieważ nie stać budżetu państwa na obniżkę. Parlament uchwala kosztowne ustawy, więc pieniądze są potrzebne, a inflacja jest niska i spadająca, nie ma więc zagrożenia inflacyjnego. A już na pewno nie wchodzi w grę obniżka akcyzy o 30 gr na litrze. Ewentualnie za jakiś czas, jeśli sytuacja będzie bardziej niekorzystna, można będzie rozważać kilkugroszową obniżkę.

Jacek Piechota, minister gospodarki i pracy

Nie mogę pozytywnie odpowiedzieć na apel Polskiej Izby Paliw Płynnych. Zapasy paliw mają strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Nie można ich używać do interwencji rynkowej. Ewentualne uruchomienie zapasów obowiązkowych paliw byłoby niezgodne z ustawą o ich gromadzeniu. Nie przewiduje się w niej uruchamiania zapasów, po to aby regulować cenę paliw.

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »