Indeks WIG 20 znów jest poniżej poziomu 1400 pkt

Czwartkowa sesja mogła przyczynić się do gwałtownego skoku ciśnienia u nerwowych graczy. Chociaż pod koniec dnia indeksy nie straciły wiele, to w trakcie sesji dokonała się prawdziwa zmiana nastrojów rynku.

Czwartkowa sesja mogła przyczynić się do gwałtownego skoku ciśnienia u nerwowych graczy. Chociaż pod koniec dnia indeksy nie straciły wiele, to w trakcie sesji dokonała się prawdziwa zmiana nastrojów rynku.

Jeszcze przed południem wskaźnik WIG20 szykował się do ataku na 1450 punktów. Nic z tego nie wyszło. Skala obrotów i struktura zleceń wskazują, że zyski z ostatnich dni realizowały fundusze, a kursy podtrzymywali drobni inwestorzy. Już w piątek mogą oni jednak nie mieć siły na dalszą obronę przed nieuniknioną korektą notowań.

Zdecydowanie lepiej od rynku zachowywał się kurs Elektrimu. Poznaliśmy intencje Chemii Polskiej, posiadającej 4 proc. akcji holdingu, i Ryszarda Opary z ponad 5-proc. pakietem. Obaj akcjonariusze popierają starania BRE Banku i chcą, by Elektrim skoncentrował się na energetyce, a udziały w Elektrimie Telekomunikacja przeznaczył na spłatę zadłużenia.

Reklama

Wydaje się, że to bardzo rozsądne rozwiązanie, a zadowoleni z niego byliby zarówno akcjonariusze, jak i obligatariusze. Wątpliwe jednak, by francuski Vivendi chciał szybko kupić udziały w ET, a inny inwestor raczej nie wchodzi w rachubę.

Dzięki wzrostowi kursu Elektrimu wzrastała wycena BRE. Najlepszym z banków okazał się jednak BPH PBK. W ten sposób, przy bardzo wysokich obrotach, akcjonariusze uczcili debiut nowego podmiotu na GPW. Mocny był także kurs Pekao, któremu specjaliści CS First Boston podnieśli roczną cenę docelową o blisko 30 proc. do 110 zł. Całkowita zmiana nastrojów na GPW boleśnie dotknęła wycenę BIG BG. W ciągu dnia kurs banku spadł nawet o 15 proc.

Realizacja zysków nie ominęła papierów Netii. Gracze woleli nie ryzykować przed zbliżającymi się rozmowami między Telią, Netią i obligatariuszami. Całą sesję rosły za to notowania Stalexportu. Propozycja zamiany części z 630 mln zł długu na akcje spółki spotkała się z życzliwym przyjęciem rynku.

Wyjątkowa huśtawka nastrojów towarzyszyła notowaniom KGHM. W pierwszej połowie sesji kurs mocno wzrastał wbrew niekorzystnym rekomendacjom Merrill Lynch i CS First Boston. Specjaliści twierdzą, że w konglomeracie niezbędna jest szybka redukcja kosztów. Gracze dali się przekonać analizom dopiero pod koniec notowań.

Dzielnie opierały się spadkom spółki IT. Na początku sesji znakomicie spisywał się kurs Softbanku. Zmniejszenie zaangażowania Bank of New York w spółce oznacza prawdopodobnie, że zagranica sprzedaje GDR-y i kupuje bardziej płynne akcje. Zdecydowanie słabszy od konkurenci był Prokom, który przejmie kontrolę nad katowickim Spinem za 135 mln zł. W ciągu dnia zdecydowanie wzrosła podaż akcji MCI. Tomasz Czechowicz, szef i udziałowiec funduszu, będzie musiał znowu coś wymyślić, by przekonać inwestorów do papierów swojej firmy.

Bez fajerwerków, ale systematycznie rośnie kurs Amiki. Informacje o zainteresowaniu koreańskiego Samsunga jej akcjami doprowadziły notowania do najwyższego od roku poziomu.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: WIG | WIG | WIG20
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »