Interes skarbu państwa najważniejszy
Od soboty koniec z nabywaniem gruntów pod budowę dróg. Ostateczna decyzja o ustaleniu lokalizacji drogi sprawi, że dana nieruchomość stanie się własnością skarbu państwa.
W sobotę wchodzą w życie przepisy znowelizowanej ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych. Zmienia ona procedury nabywania nieruchomości pod drogi publiczne. Zgodnie z tymi regulacjami, w momencie kiedy decyzja o ustaleniu lokalizacji drogi stanie się ostateczna, nieruchomości wydzielone linią rozgraniczającą teren staną się z mocy prawa własnością skarbu państwa. Właściciele takich terenów będą od razu wywłaszczani, co z założenia ma przyspieszyć proces przygotowania inwestycji drogowych.
Do tej pory takie grunty były nabywane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w drodze umowy z właścicielami nieruchomości. Procedura wywłaszczenia była stosowana dopiero, gdy strony nie zdołały się porozumieć np. co do ceny danego terenu. Całość jednak trwała długo i spowalniało to proces inwestycyjny. Nowe przepisy mają to zmienić.
Pojawiły się wątpliwości co do zgodności tych przepisów z konstytucją oraz z naruszeniem prawa własności. Jednak samo wywłaszczenie jest dopuszczalne, gdy chodzi o ważny interes publiczny, a za taki uchodzi budowa dróg i autostrad.
- Nie może być tak, że prywatny interes ma być ważniejszy niż interes państwa i stanowić przeszkodę dla takiej inwestycji - podkreśla prof. Michał Kulesza z Uniwersytetu Warszawskiego.
Kolejna kwestia dotyczy informacji o lokalizacji takiej inwestycji drogowej. Mieszkańcy są o tym zawiadamiani w drodze obwieszczeń gminnych oraz w prasie lokalnej. Może zatem dojść do sytuacji, że ktoś nie będzie wiedział, iż przez teren jego nieruchomości zaplanowano budowę drogi.
- Takie informacje są też dostępne na podstawie przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej - tłumaczy prof. M. Kulesza.
Dodaje, że nie ma możliwości, aby utajniano prace i dyskusje toczące się nad lokalizacją takiej drogi.
- Prawo do informacji nie jest naruszone, ponieważ te informacje, którędy będą biegły drogi są do wglądu publicznego - potwierdza prof. Mirosław Granat, konstytucjonalista z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Problemy mogą dotyczyć wycen nieruchomości. Obecnie podobne nieruchomości są wyceniane w różny sposób. Może się więc zdarzyć, że za wywłaszczenie podobnych terenów zostaną przyznane odszkodowania w różnej wysokości. Jednak prof. M. Kulesza podkreśla, że to nie stoi na przeszkodzie inwestycji, a wysokość odszkodowania może być przedmiotem sporu w sądzie.
- Jeżeli zdarzy się, że ktoś dostanie mniejsze odszkodowanie niż sąsiad, to mógłby występować w procedurze skargi konstytucyjnej do TK. Trzeba byłoby zaskarżyć nie decyzję, ale ustawę, na mocy której tę decyzję wydano podnosząc, że ustawa narusza zasadę równości zawartą w konstytucji - stwierdza prof. M. Granat. Dodaje jednak, że stwierdzenie naruszenia konstytucji nawet w takim przypadku jest bardzo trudne.
Właściciele terenów przeznaczonych pod budowę dróg krajowych będą od razu wywłaszczani, co z założenia ma przyspieszyć proces przygotowania inwestycji.
Łukasz Kuligowski