Inwestorzy zwrócili uwagę na Remak

Wzrost zainteresowania akcjami Remaku to efekt dobrej sytuacji finansowej przedsiębiorstwa i przede wszystkim pozyskania przez nie w ostatnim czasie spektakularnych kontraktów.

Wzrost zainteresowania akcjami Remaku to efekt dobrej sytuacji finansowej przedsiębiorstwa i przede wszystkim pozyskania przez nie w ostatnim czasie spektakularnych kontraktów.

W ciągu ostatnich trzech tygodni cena akcji Remaku wzrosła o 30%. Dlatego w trakcie wczorajszej sesji część graczy zdecydowała się na realizację zysków z inwestycji w papiery opolskiej firmy. W konsekwencji, przy relatywnie wysokich obrotach, ich kurs spadał już o kilka procent. Na zamknięciu przecena wyniosła jednak tylko 0,8%.

Wzrost zainteresowania akcjami Remaku to efekt dobrej sytuacji finansowej przedsiębiorstwa i przede wszystkim pozyskania przez nie w ostatnim czasie spektakularnych kontraktów.

Podstawowa działalność spółki polega na świadczeniu usług w zakresie remontów, montażu i modernizacji urządzeń energetycznych (kotły parowe i wodne, instalacje odsiarczania spalin, elektrofiltry). Pod koniec maja Remak podpisał z Foster Wheeler Energia największą w swojej historii umowę eksportową o wartości 45,5 mln zł na wykonanie prac montażowych w dwóch elektrowniach z Estonii.

Reklama

Realizacja kontraktu rozpocznie się 15 lipca. Z harmonogramu prac wynika, że w br. sprzedaż Remaku z tego tytułu wyniesie ok. 10 mln zł. Największe środki (25 mln zł) powinny wpłynąć w 2003 r. Rok później spółka otrzyma ostatnią część (ok. 10 mln zł) i 4,5 mln zł premii, jeżeli prace zostaną wykonane w terminie. Umowa jest denominowana w euro, co oznacza, że kurs złotego będzie w dużej mierze determinował jej ostateczną rentowność. Przedstawiciele Remaku szacują jednak, że nie będzie przykrych niespodzianek i projekt przyniesie zyski.

Podpisanie tej umowy zapełniło tegoroczny portfel zamówień oraz pozwala spółce spokojnie planować cykl produkcyjny w kolejnych latach. Na tej podstawie można szacować, że w br. przychody Remaku ze sprzedaży wyniosą 100 mln zł (92 mln zł rok wcześniej). Spółka ma także poprawić rentowność i wypracować ok. 1,4 mln zł zysku netto (w 2001 r. zarobiła na czysto 770 tys. zł).

- Kończyliśmy właśnie duże kontrakty w Sierszy, Chorzowie i Warszawie. Teraz płynnie przejdziemy do kolejnego poważnego zadania. Stabilizacja przychodów została dostrzeżona przez inwestorów. W trakcie wczorajszej sesji część z nich stwierdziła jednak najwyraźniej, że osiągnięta w ostatnich tygodniach stopa zwrotu jest już satysfakcjonująca. Innych fundamentalnych powodów takiej decyzji nie widzę. Spółka ma bowiem zagwarantowaną stabilną sytuację finansową w najbliższych latach - powiedział Marek Brejwo, prezes Remaku.

W tym roku Remak będzie jeszcze realizował duże zlecenie w Turowie, a we wrześniu powinien przystąpić do kolejnego etapu prac w Elektrowni Pątnów (wchodzi w skład kontrolowanego przez Elektrim Zespołu Elektrowni PAK). Losy tego ostatniego kontraktu zależą jednak od zapewnienia zewnętrznego finansowania. Konsorcjum banków, które zobowiązało się do uruchomienia kredytu o wartości 392 mln USD, wycofało się z umowy. Niewykluczone że organizacją finansowania zajmie się teraz BRE Bank. - Jesteśmy dobrej myśli. Projekt jest już zaawansowany i liczymy, że Pątnów zdobędzie środki na jego kontynuację - dodał Marek Brejwo.

Michał Nowacki

Styczniowy szczyt coraz bliżej

Od ośmiu miesięcy kurs Remaku porusza się w trendzie horyzontalnym, ograniczonym poziomami 2 zł i 2,80 zł. Opierając się na wykresie w ujęciu tygodniowym, górny z nich można przenieść na 2,68 zł.

W ramach tego trendu od miesiąca mamy do czynienia z ruchem w górę, który doprowadził kurs w pobliże oporu. Wtorkowa sesja pokazała, iż wraz ze zmniejszaniem odległości od niego rośnie presja i nerwowość sprzedających.

Wolumen towarzyszący niewielkiej zniżce był największy od lipca 2000 r. (choć trzeba przyznać, iż wynikał w dużym stopniu z wymiany dużego pakietu akcji), a w ciągu dnia cena akcji ulegała dużym wahaniom. Dlatego rozsądnym rozwiązaniem wydaje się pozostawianie poza rynkiem tego waloru do chwili wybicia ponad strefę 2,68-2,80 zł, co pozwoliłoby na osiągnięcie ok. 3,60 zł. Posiadacze tych papierów muszą być przygotowani na kontynuację tendencji horyzontalnej, czyli odbicie od wspomnianego oporu i w konsekwencji powrót do poziomu 2 zł. Tu znaczenie będą miały dwa wsparcia: zamknięcie z 28 maja przy 2,44 zł oraz okno hossy pomiędzy 2,28 i 2,34 zł.

Krzysztof Stępień

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: efekt | zwrócenie uwagi | przedsiębiorstwa | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »