Jak nie sprzedaż, to połączenie?

Na 50 mln zł wyceniany jest pakiet 48% udziałów Strzelca w browarze Perła z Lublina. - Za taką kwotę jesteśmy gotowi go sprzedać i część środków, tj. ok. 8 mln zł, przeznaczyć na skup własnych akcji. Możliwe jest też zwiększenie przez nas kontroli w Perle i połączenie spółek - powiedział Adam Brodowski, prezes i największy akcjonariusz Strzelca (kontroluje ponad 50% głosów).

Na 50 mln zł wyceniany jest pakiet 48% udziałów Strzelca w browarze Perła z Lublina. - Za taką kwotę jesteśmy gotowi go sprzedać i część środków, tj. ok. 8 mln zł, przeznaczyć na skup własnych akcji. Możliwe jest też zwiększenie przez nas kontroli w Perle i połączenie spółek - powiedział Adam Brodowski, prezes i największy akcjonariusz Strzelca (kontroluje ponad 50% głosów).

Giełdowa spółka dwa lata temu zainwestowała w Perłę ok. 26 mln zł. Koszt tej inwestycji na koniec czerwca br. A. Brodowski szacuje na ok. 35 mln zł. Większościowym akcjonariuszem Perły, kontrolującym ponad 50% udziałów, pozostaje Józef Hubert Gierowski. Po długiej "przepychance" z tym inwestorem Strzelec wprowadził do 7-osobowej rady nadzorczej browaru z Lublina 3 swoich przedstawicieli (każdy z nich został delegowany do indywidualnego wykonywania czynności nadzorczych). - Jesteśmy na dobrej drodze, aby zakończyć konflikt w Perle. Mam nadzieję, że do końca roku wyjaśni się struktura akcjonariatu tej spółki - powiedział Adam Brodowski.

Reklama

Strzelec sprzedałby udziały w Perle za dobrą ceną inwestorowi branżowemu pod warunkiem, że na taki sam krok zdecyduje się również J. H. Gierowski. Prezes Strzelca szacuje wartość posiadanego pakietu w browarze z Lublina na 50 mln zł. Jest to kwota odpowiadająca prawie wycenie rynkowej całego Strzelca (ok. 55 mln zł).

Strzelec jest przygotowany także na to, aby zostać większościowym akcjonariuszem Perły i ostatecznie doprowadzić do połączenia obu spółek. - Mamy umowę z Kredyt Bankiem, zgodnie z którą może on kupić walory Perły od innych akcjonariuszy. Po doprowadzeniu do połączenia obu browarów bank otrzymałby wówczas akcje Strzelca pochodzące z nowej emisji - wyjaśnił prezes Brodowski. Kredyt Bank ma już 10% akcji giełdowej spółki.

Strzelec kończy inwestycje w swoich zakładach. W maju uruchomił kupiony w ub.r. browar w Rybniku, w którym przez kilka miesięcy trwały prace modernizacyjne. W przyszłym tygodniu zostanie uruchomiona linia do rozlewu piwa do puszek w Jędrzejowie (Strzelec do tej pory rozlewał piwo do puszek w obcych browarach). - Przeprowadzone inwestycje pozwolą nam w znaczącym stopniu obniżyć koszty i utrzymać stabilną wysoką jakość piwa. W związku z tym przewidujemy zdecydowaną poprawę wyników operacyjnych w II połowie br. - powiedział Adam Brodowski.

Moce produkcyjne giełdowej spółki wynoszą obecnie ok. 600 tys. hl rocznie. Prezes przewiduje, że firma może w br. sprzedać 450-500 tys. hl piwa (w 2000 r. 240 tys. hl) i utrzymać ok. 2-proc. udział w rynku. Spółka wraz z prognozowaną poprawą wyników finansowych deklaruje rozpoczęcie wypłaty dywidend. Do podziału wśród akcjonariuszy zostanie przeznaczony już zysk netto za 2001 r. - Chcemy, aby dywidenda w stosunku do ceny akcji wynosiła ok. 3-4%, a potem wzrosła do ok. 5-6% - powiedział prezes Brodowski.

Komentując spekulacje o możliwym przejęciu Strzelca przez inwestora branżowego powiedział, że nie planuje odsprzedaży akcji uprzywilejowanych. - Nie można wykluczyć tego, że w spółce pojawi się jakiś inwestor branżowy. Będzie on musiał jednak kupować walory Strzela na giełdzie - dodał.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: 50+ | strzelec | 50 głosów | brodowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »