Jak szczodry okaże się KGHM
Spółka chce wypłacić 5,5 zł dywidendy na akcję. Mogłaby więcej - twierdzą analitycy. Decyzja zapadnie dziś. O 8.30, a więc jeszcze przed giełdową sesją, rozpocznie się dziś posiedzenie rady nadzorczej KGHM.
Porządek obrad przewiduje m.in. wybór członków zarządu na nową kadencję. Kto może zostać powołany? - Nic na ten temat nie mogę powiedzieć - twierdzi Antoni Dynowski, przewodniczący rady. Nie chce też udzielić informacji, jakie szanse na powtórny wybór ma obecny zarząd. Przypomnijmy, że w jego skład wchodzą: Krzysztof Skóra, Maksymilian Bylicki, Wiktor Błądek, Mirosław Biliński, Marek Fusiński i Ireneusz Reszczyński. Wczoraj zarząd zgodził się na wypłatę dodatków za pracę w godzinach nadliczbowych w niedziele i święta. Ujawnił też pełną treść raportu o nieprawidłowościach w spółce w latach 2002-2005, o którym pisaliśmy wczoraj.
Do zarządu na pewno nie wejdzie W. Błądek, który wiceprezesem został z woli załogi. 1 czerwca przestaje być pracownikiem KGHM, co praktycznie wyklucza go z udziału w przyszłych wyborach. Co z pozostałymi członkami zarządu? - Muszę dokładnie sprawdzić, na ile problemy KGHM rozpoznali tacy członkowie zarządu, jak M. Bylicki i M. Fusiński, którzy wcześniej w niewielkim stopniu byli związani ze spółką. Od tego uzależniam swoją decyzję w sprawie głosowania za ich kandydaturami - mówi Józef Czyczerski, członek rady nadzorczej z wyboru pracowników. Nie wiadomo też, jak zachowają się przedstawiciele Skarbu Państwa. Niedawno Samoobrona domagała się jednego miejsca w zarządzie.
O 11.00 rozpocznie się walne zgromadzenie miedziowego koncernu. W porządku obrad przewidziano m.in. podjęcie decyzji o przeznaczeniu na dywidendę 1,1 mld zł, czyli 48 proc. zysku netto, wypracowanego w 2005 r. (5,5 zł na akcję). - Skarb Państwa powinien sięgnąć po wyższą dywidendę. KGHM nie zamierza kupować zagranicznych złóż miedzi, więc 70-80 proc. zysku może trafić do akcjonariuszy bez żadnego uszczerbku dla kondycji spółki - komentuje Maciej Wewiórski, analityk CDM Pekao.
Tomasz Furman