Jawny udział w tworzeniu prawa

Przepisy o lobbingu nie będą służyły uporządkowaniu i ucywilizowaniu rynku lobbingu w Polsce, bo nie obejmują nawet 90 proc. podmiotów, które się tym de facto zajmują - mówi Marek Matraszek, dyrektor CEC Government Relations.

Zgodnie z wchodzącą dziś w życie ustawą o działalności lobbingowej z 7 lipca 2005 r., jawna ma być działalność lobbingowa w procesie stanowienia prawa. Podstawą realizowania tego postulatu będzie ogłaszany co pół roku przez rząd program prac legislacyjnych obejmujących ustawy i rozporządzenia. Każdy obywatel, nie tylko lobbysta, będzie mógł się z niego dowiedzieć, jaka jest przyczyna podjęcia prac nad daną ustawą, jakie rozwiązania są planowane, a także jaka osoba - wymieniona z imienia i nazwiska oraz funkcji odpowiada za dany akt prawny.

Reklama

Co ważniejsze, zapewniony ma być dostęp do projektów aktów normatywnych jeszcze na etapie przygotowań resortowych. Zgodnie z ustawą będą one dostępne w Biuletynie Informacji Publicznej (BIP) z chwilą przekazania do uzgodnień z członkami rządu. Krytycy już obawiają się, że jest to kolejna skazana na porażkę próba załatwienia tego, czego nie udaje się wyegzekwować w ustawie o dostępie do informacji publicznej.

Rząd ujawnia

Zgodnie z nią już teraz w BIP-ie np. Kancelarii Premiera powinny być aktualne dane, a tymczasem ostatnie enigmatyczne opisy aktów normatywnych zamieszczono tam w 2004 r. (sic!) i od tego czasu zawartości nie aktualizowano. Jeszcze wczoraj Kancelaria Rady Ministrów nie była pewna, czy zdąży wywiązać się z nowych obowiązków. - Założenie jest takie, że program prac legislacyjnych pojawi się w BIP w dniu wejścia w życie ustawy. Projekty będą zamieszczane sukcesywnie - wyjaśniała jeszcze wczoraj Joanna Fiodorow z Centrum Informacyjnego Rządu.

Udostępnione informacje mają być podstawą do zgłaszania udziału w pracach legislacyjnych przez wszystkich zainteresowanych, zarówno zwykłych obywateli, jak i lobbystów. Uwagi, a także proponowane rozwiązania będzie można zgłaszać podczas tzw. publicznego wysłuchania. Takie posiedzenia, podczas których osoby przygotowujące ustawy będą ustosunkowywać się do zgłaszanych przez zainteresowanych uwag, będą organizować zarówno ministerstwa, jak i Sejm (patrz infografika).

Już teraz eksperci wskazują na niemożność egzekwowania tego przepisu - ponieważ ustawa pozwala na odwołanie wysłuchania lub ograniczenie udziału w nim niektórm podmiotom - np. ze względów na ograniczenia lokalowe.

Zawodowi lobbyści, czyli zgodnie z ustawą wpisane do rejestru prowadzonego przez MSWiA osoby fizyczne lub przedsiębiorcy prowadzący zarobkową działalność lobbingową na rzecz osób trzecich w celu uwzględnienia interesu swoich klientów w procesie stanowienia prawa, będą zgodnie z ustawą trochę bardziej uprzywilejowani od pozostałych obywateli. Będą dysponować przepustkami do Sejmu, prawem wypowiadania się na komisjach i przedstawiania im dokumentów.

Nie będą mieli natomiast wstępu na sejmowe podkomisje. Problem w tym, że ustawa nie pozwala tu jednoznacznie określić, czy zawodowy lobbing odnosi się to także do osób prawnych niebędących przedsiębiorstwami (np. partii i związków), przedsiębiorców prowadzących lobbing na własną rzecz czy osób fizycznych podejmujących się takich czynności niezarobkowo czy bez zlecenia. To może oznaczać, że na posiedzeniach sejmowych podkomisji, tak jak to miało miejsce ostatnio w przypadku ustawy o zamówieniach publicznych, pojawiać się np. przedstawiciele Lasów Państwowych czy sekretarz miasta stołecznego Warszawy, a ich wpływ na podejmowanie ostatecznych rozstrzygnięć przez posłów będzie nadal nieznany.

Bariery dla zawodowców

Przepisy wprowadzają mechanizmy nadzoru i kontroli jedynie w stosunku do profesjonalnych firm lobbingowych, natomiast nie odnoszą się do całego obszaru lobbingu, który odbywa się poprzez różnego rodzaju stowarzyszenia, fundacje i organizacje przedsiębiorców.

Między innymi dlatego dr Krzystof Jasiecki, ekspert ds. lobbingu z Polskiej Akademii

Nauk uważa, że wpływ ustawy na rynek lobbingu będzie mocno ograniczony. - Ustawowy obowiązek rejestracji dotyczy tylko zawodowych lobbystów, tymczasem profesjonalnych firm lobbingowych jest w Polsce najwyżej kilkanaście.

Przepisy nie obejmują natomiast innych podmiotów, które mają w swoich statutach tego typu działalność, a których funkcjonowanie regulują inne akty prawne, np. ustawa o stowarzyszeniach czy izbach gospodarczych. Zdaniem Grzegorza Ziemniaka, prezesa Stowarzyszenia Profesjonalnych Lobbystów w Polsce, parlament przyjął bardzo nieprecyzyjną definicję działalności lobbingowej.

- W ten sposób otwarto furtkę, dla tego typu działań poza ustawą - mówi G. Ziemniak.

Dla urzędników odróżnienie zawodowego lobbysty ma jednak podstawowe znaczenie - muszą wymagać od nich wypisu z rejestru, zgłaszać jego ewentualny brak, a także pisać roczne sprawozdania z kontaktów z lobbystami.

Kary po uważaniu

W opinii przedstawicieli rynku niezbyt fortunie sformułowano również zasady kontroli zawodowej działalności lobbingowej oraz sankcje za naruszenie ustawy.

- Kary za łamanie przepisów, nie mają żadnego taryfikatora i są de facto uzależnione od widzimisię urzędnika MSWiA. Natomiast przewidziana kara grzywny w przypadku aktów prawnych o dużych skutkach finansowych nie spełnia żadnej funkcji odstraszającej, gdyż może przez tzw. niezarejestrowanych załatwiaczy, być wkalkulowana w ryzyko przedsięwzięcia - uważa Grzegorz Ziemniak.

Lobbing po polsku


- na rynku działa tylko kilkanaście profesjonalnych firm
- przeciętna firma zatrudnia kilkanaście osób
- klientami są zazwyczaj branże, rzadziej pojedyncze firmy
- średni koszt kampanii lobbingowej waha się od 10 tys. do 35 tys. euro.

Tomasz Pietryga, Magdalena Wojtuch

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: lobbing
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »