Kolejny tydzień stabilizacji
Kurs EUR/USD pozostawał pod silnym wpływem wydarzeń makroekonomicznych, nie zdołał jednak pokonać strefy 1,29 - 1,31, w której konsoliduje się od połowy stycznia. Mieliśmy jednak dwa wyraźne ruchy w ramach trendu bocznego - pierwszy w górę. Zatrzymał on zwyżkę euro na 1,3091. Mimo lepszych od oczekiwanych danych indeksu PMI w okręgu Chicago (wyniósł 62,4 pkt wobec 59,8 pkt prognozy) i stosunkowo dobrych indeksu ISM sektora usług w całych Stanach dolar tracił.
Szczególnie Chicago PMI jest wskaźnikiem, który potrafi rozruszać rynek, tym razem jednak euro nadal zyskiwało. Druga część tygodnia stała pod znakiem posiedzenia Fed i EBC. Oba banki nie zaskoczyły - w USA podniesiono fed funds rate o 25 bp do 2,5 proc., a w strefie euro pozostawiono stopy na poziomie 2 proc. Jednak w wypowiedzi prezesa EBC Tricheta można było wysłuchać o słabnącej presji inflacyjnej w 2005 r., co nie daje nadziei na podwyżki stóp w USA. Zwiększa to bardziej atrakcyjność amerykańskich depozytów i papierów krótkoterminowych i dolar zyskiwał przed i po decyzji banków.
Dobre dane o liczbie nowych zasiłków dla bezrobotnych pomagały amerykańskiej walucie i w czwartek zobaczyliśmy przebicie poziomu 1,30, do którego eurodolar był jakby przyklejony w ostatnich tygodniach. Przebicie tej strefy i nieudane odreagowanie dało sygnał technikom, że szala konsolidacji przechyli się jednak na korzyść dolara.
Spadki kursu euro były jak na ostatnie dni dość mocne i sprowadziły wartość EUR/USD blisko wsparcia na 1,2920. Dane o nowych miejscach pracy były nieco gorsze od oczekiwanych (146 tys. wobec 190 tys. spodziewanych). Reakcja z początku negatywna doprowadziła do szybkiego przebicia poziomu 1,30, co wskazywało na powrót do poziomów z początku tygodnia. W kolejnych minutach rynek zaliczył szybki spadek w drugą stronę, przez moment euro kosztowało najmniej od listopada. Powrót powyżej 1,2920 w późniejszych minutach oddalił jednak szanse na wybicie i tydzień skończył się remisem byków i niedźwiedzi.
W nadchodzącym tygodniu opublikowanych zostanie wiele wskaźników makroekonomicznych w Wielkiej Brytanii. W czwartek Bank Anglii zadecyduje o poziomie stopy repo. Sygnały słabnącego wzrostu podaży pieniądza oraz kredytów wraz z danymi o spadku sprzedaży detalicznej w grudniu mogą skłonić Bank Anglii, jeśli nie do obniżki, to przynajmniej nakreślenia wizji obniżek stopy repo w najbliższych miesiącach. Mimo iż inflacja za grudzień wcale nie była niska, w ocenie przewodniczącego BA Mervyna Kinga nie powinno się przywiązywać dużej wagi do danych krótkoterminowych, ale spojrzeć na inflację i sprzedaż w perspektywie średnioterminowej. Rynek oczekuje utrzymania dotychczasowej stopy na poziomie 4,75. Funt, który jest ostatnio jedną z najbardziej ruchliwych walut, powinien umocnić się w przypadku braku obniżki stóp.
Rekomendacje
Kurs EUR/USD powinien pozostawać w konsolidacji 1,29 - 1,31.
Przewaga korzystnego dla dolara sentymentu skłania, by oczekiwać ruchu w dół, jednak liczne poziomy wsparcia na poziomie 1,29 mogą utrudnić określenie tendencji na przyszłe dni.
Adam Łaganowski
Marek Węgrzanowski