Komentarz tygodniowy międzynarodowego rynku walutowego (30 kwietnia- 4 maja 2001)

Tak jak oczekiwaliśmy notowania EUR/USD znalazły w minionym tygodniu wsparcie na poziomie 0,8860. Aprecjacja dolara do tego poziomu widoczna była na poniedziałkowej i wtorkowej sesji walutowej w USA.

Tak jak oczekiwaliśmy notowania EUR/USD znalazły w minionym tygodniu wsparcie na poziomie 0,8860. Aprecjacja dolara do tego poziomu widoczna była na poniedziałkowej i wtorkowej sesji walutowej w USA.

Tym samym widoczne na wykresie godzinnym podwójne dno dało podstawę do zwyżki kursu EUR/USD w okolice 0,8940. Maksimum tygodniowe zanotowano natomiast na europejskim foreksie w piątek, kiedy to notowania EUR/USD sięgnęły poziomu 0,9000.

Aprecjacja waluty europejskiej do tygodniowego maksimum była wynikiem publikacji danych gospodarczych z USA. Inwestorów zaniepokoił szczególnie znaczny wzrost liczby osób zgłaszających się po raz pierwszy po zasiłek dla bezrobotnych. Według Departamentu Pracy, indeks jobless claims wzrósł do poziomu 421.000 (najwięcej od 5 lat). Gwałtownie wzrosła także średnia z minionych czterech tygodni - do 404 500. Frustrację inwestorów pogłębiły piątkowe dane o liczbie miejsc pracy i stopie bezrobocia. W ciągu kilku minut dolar stracił na wartości około jednego procenta, kiedy to okazało się, ze w kwietniu ubyło 223 000 miejsc pracy a stopa bezrobocia wzrosła do poziomu 4,5 procent. W minionym tygodniu światło dzienne ujrzał również opublikowany przez National Association of Purchasing Management wskaźnik aktywności nieprodukcyjnej (non manufacturing NAPM). Jak się okazało w kwietniu obniżył się on do 47,1 punktu - poziomu najniższego od 1997 roku wobec 50,2 punktu oczekiwanego przez analityków. Największy spadek odnotowano w takich dziedzinach jak nowe zamówienia i zatrudnienie. Raporty te zaprzeczyły wcześniejszym danym świadczącym o poprawianiu się sytuacji gospodarczej USA (w tym ostatnim danym o zamówieniach). Są też one solidnym argumentem przemawiającym za kolejną obniżką stóp procentowych przez Rezerwę Federalną USA. Według ostatnich spekulacji podczas majowego spotkania Alan Greenspan zdecyduje się na kolejną redukcję stóp procentowych, tym razem również o 50 punktów bazowych.

Reklama

Wydaje się również, że gospodarka europejska coraz bardziej odczuwa skutki spowolnienia gospodarczego w USA. Opublikowany w środę indeks PMI, będący wskaźnikiem aktywności w przemyśle wytwórczym w krajach strefy euro, spadł poniżej krytycznego poziomu 50 punktów. Znaczący spadek kolejny raz z rzędu zanotował również wskaźnik nastrojów w biznesie strefy euro. W kwietniu wartość wskaźnika spadła do poziomu 0,36 punktu - najniższego od października 1999 r. Pogarszająca się koniunktura gospodarcza Eurolandu nie wpłynie jednakże na decyzję Europejskiego Banku Centralnego o zmianie stóp procentowych. Za pozostawieniem ich na niezmiennym poziomie przemawiają bowiem ostatnie dane o podaży pieniądza w strefie euro i wypowiedzi przedstawicieli ECB. W marcu podaż pieniądza wzrosła o 5,0 procenta r/r co wyraźnie kontrastuje z oczekiwaniami analityków (4,4 procent r/r) i referencyjną stawką ECB określoną na 4,5 procenta. Ostatnio także szef banku centralnego Francji stwierdził, że ECB nadal niepokoi się o wzrost inflacji i nie ugnie się pod żądaniami obniżki stóp procentowych.

Nerwową reakcję inwestorów na ostatni raport o liczbie nowo zarejestrowanych bezrobotnych dało się również zauważyć na japońskiej walucie. Aprecjacja japońskiego jena w relacji do dolara osiągnęła poziom 120,65. Po ostatnich zapowiedziach strukturalnych reform gospodarczych i zmianach na stanowiskach politycznych waluta japońska ma szansę na dalsze umocnienie. Krytycznym punktem jest tutaj poziom 120,50 JPY/USD i dopiero jego przebicie spowoduje dalszy ruch spadkowy.

We wtorek uczestnicy rynku walutowego poznają raport o wydajności produkcyjnej amerykańskich pracowników w piątek zaś dane o PPI oraz sprzedaży detalicznej. Początek tygodnia obfitować będzie natomiast w publikacje z Eurolandu - PPI w poniedziałek i bezrobocie w Niemczech we wtorek.

Opór zlokalizowany na poziomie 0,9050 USD/EUR nadal stanowi silną barierę broniącą przed dalszymi wzrostami kursu EUR/USD. Przekroczenie tego poziomu otworzy nam drogę do wzrostów w okolice 0,9100.

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: notowania | aprecjacja | komentarz | USA | dolar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »