Kontrakt z Danią w poniedziałek

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) i duńska firma DONG podpiszą w poniedziałek umowę dotyczącą dostaw 2,5 mld metrów sześc. gazu ziemnego do Polski - poinformował w piątek wicepremier, minister gospodarki Janusz Steinhoff.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) i duńska firma DONG podpiszą w poniedziałek umowę dotyczącą dostaw 2,5 mld metrów sześc. gazu ziemnego do Polski - poinformował w piątek wicepremier, minister gospodarki Janusz Steinhoff.

Gazociąg z Danii, długości 230 km, ma kosztować 300 lub 350 mln euro, w zależności od średnicy rury. Obecnie 70 proc. gazu zużywanego w naszym kraju pochodzi z Rosji. Jesteśmy więc bardzo uzależnieni od jednego partnera co nie jest korzystne dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Dlatego od kilku lat Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo dąży do podpisania kontraktu, który zapewniłby dywersyfikację źródeł dostaw gazu. Umożliwi ją umowa z duńska firmą. Nie wspomina się jednak o wszystkich kosztach jakie będziemy musieli w związku z tym ponieść.

Reklama

Gaz z Danii mamy otrzymywać od września 2004 r. Jeśli, jak się planuje, w 2005 import z tego kraju wyniesie 2,5 mld m sześc. wówczas gazu będziemy mieli za dużo. PGNiG poinformowało w maju, że zwiększy krajowe wydobycie błękitnego paliwa do 6 mld m sześc. Spółka podała również, że według jej prognoz zużycie gazu wzrośnie w 2003 r. do 12,6 mld m sześc. (średnioroczny wzrost wyniesie ok. 600 mln m sześc.). Wobec tego można się spodziewać, że w 2005 r. zużycie gazu w naszym kraju wyniesie 13,8 mld m sześc. Tymczasem jeśli do gazu z własnych złoż dodamy import gazu z Rosji na obecnym poziomie (7,2 mld m sześc.) oraz wymianę przygraniczną z Niemcami i tzw. mały kontrakt norweski, będziemy w sumie mieli właśnie 13,8 mld m sześc. gazu. Nie będzie więc miejsca na dostawy z Danii. Aby je umożliwić, trzeba będzie albo płacić za nie odebrany gaz (ok 250 mln USD rocznie), albo renegocjować kontrakt i zmniejszyć import z Rosji. Możliwe jest też zmniejszenie wydobycia krajowego, chociaż gaz z polskich złóż jest o ok. 30 proc. tańszy od rosyjskiego, a od duńskiego prawdopodobnie tańszy jeszcze więcej.

Prawo i Gospodarka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »