Kurs CHF/PLN może zakończyć tydzień w okolicach wsparcia na poziomie 3,40
Na rynkach finansowych nadal optymistycznie w nadziei, iż europejscy decydenci są coraz bliżsi wypracowania porozumienia w sprawie sposobu rozwiązania kryzysu w strefie euro. Obok dotychczasowych informacji, m.in. o powiększeniu Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji Finansowej (już wszystkie kraje zatwierdziły proponowane na lipcowym szczycie zmiany), czy planowanym skoordynowanym dokapitalizowaniu najsłabszych europejskich banków, do poprawy apetytu na ryzyko przyczyniły się także doniesienia z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Jak nieoficjalnie wiadomo MFW przedstawi swemu zarządowi plan udostępnienia krótkoterminowych linii kredytowych fundamentalnie zdrowym krajom, dotkniętym problemami z płynnością. Jak nieoficjalnie podano, Chiny, Indie i inne szybko rosnące się gospodarki mogą wesprzeć MFW w działaniach na rzecz wsparcia Grecji.
O konieczności zapewnienia bankom "odpowiedniej płynności i wystarczającego dostępu do funduszy" zwracali też uwagę zebrani w miniony weekend w Paryżu ministrowie finansów krajów grupy G20. Nieoficjalnie wiadomo też, iż w projekcie dokumentu napisano, że G20 oczekuje od przywódców strefy euro, którzy zbiorą się 23 października, porozumienia w sprawie zastosowania wzmocnionego mechanizmu EFSF, tak, aby "zmaksymalizować jego oddziaływanie".
Dobre nastroje umacniały też kolejne dane napływające na rynek (w szczególności z USA) wskazujące, iż o ile uda się opanować kryzys w europejskim sektorze bankowym, to można spodziewać się, iż czeka nas, co najwyżej wyhamowanie, ale nie załamanie światowej gospodarki. Po wzroście wskaźnika ISM dla przemysłu i lepszych danych z rynku pracy (raporty ADP i non-farm payrolls) w zeszłym tygodniu okazało się, iż wrześniowa sprzedaż detaliczna wzrosła aż o 1,1 proc. m/m.
W tej sytuacji optymizmu towarzyszącego inwestorom nie zdołały przerwać nawet negatywne informacje płynące z Europy. Agencja ratingowa Standard&Poor's obniżyła rating Hiszpani ze względu na rosnący dług publiczny oraz stagnację gospodarczą. Z kolei agencja Fitch Ratings obniżyła wiarygodność kredytową bankom brytyjskim.
Miniony tydzień przyniósł zatem zdecydowane umocnienie euro wobec dolara. Kurs EUR/USD podnosząc się o ponad 3,7 proc. na przełomie ostatnich dni zbliżył się do 1,39 USD.
W tym tygodniu na rynku euro/dolara powinno być stabilnie, nie można wykluczyć kontynuacji umacniania się wspólnej waluty. Uspokojenie rynków i nabranie zaufania do podejmowanych przez poszczególne państwa i instytucje kroków zmierzających do konsolidacji finansowej i rozwoju gospodarczego pozwolić może na test 1,40 USD.
Tymczasem złoty relatywnie słabo wykorzystywał zeszłotygodniową sytuację na rynku globalnym. Po osiągnięciu minimum w okolicach 4,28 para EUR/PLN wyraźnie wytraciła spadki. W skali tygodnia złoty zyskał jedynie około 2,0 proc. wobec euro, kończąc miniony tydzień w okolicach 4,30. Teraz waluta nasza nadrabia. Jeśli nastroje wciąż będą dobre, a rynek będzie miał nadzieję, że kryzys w strefie euro zostanie złagodzony, to polska waluta może zmierzać w kierunku strefy wsparć na 4,25-4,20 za euro. Kurs USD/PLN stanie przed szansą testu poziomu 3,00 a CHF/PLN może zakończyć tydzień w okolicach wsparcia na 3,40.
W tym tygodniu poznamy sporo danych makroekonomicznych: dla Polski takich jak produkcja przemysłowa i ceny produkcji sprzedanej, inflacja CPI, czy koniunktura gospodarcza kraju oraz dla Stanów Zjednoczonych również produkcję przemysłową, inflację CPI, Beżową księgę Fed oraz zwyczajowo tygodniowe dane z rynku pracy. Ze strefy euro napłyną jedynie informacje z Niemiec: indeks ZEW i indeks Ifo. Rynki będą przede wszystkim żyły jednak szczytem UE, który został zaplanowany na najbliższy weekend (21-23 października), z którym to wiążą spore nadzieje. Po szczycie nie można wykluczyć realizacji zysków i to bez względu na to, co usłyszy rynek. Jedynie co, to jej skala może być uzależniona od informacji, jakie usłyszą inwestorzy.
Joanna Bachert, Departament Skarbu PKO Banku Polskiego