Ł. Kwiecień: Coś za coś… (cz. 2)

Dzisiaj druga, ostatnia część artykułu o dywersyfikacji portfela funduszy. Zapraszamy do lektury! Zobacz również część pierwszą

Potrzebny zdrowy rozsądek

Dywersyfikacja portfela funduszy ma wiele zalet. Ale nadmierne rozpraszanie portfela, przy ograniczonych środkach inwestora, może prowadzić do z pozoru paradoksalnej sytuacji - obniżenia kwot zaangażowanych w poszczególne elementy (fundusze) portfela do takiego stopnia, że inwestor może de facto tracić zainteresowanie tymi lokatami, nie widząc w nich sensu ekonomicznego (widząc za to koszty).

Stąd dywersyfikacja skuteczna i trwała to takie działanie, które prowadzi do ograniczenia ryzyka inwestycyjnego, ale nie do takiego rozdrobnienia portfela, że sprawia to, iż wielkości poszczególnych pozycji schodzą do poziomów niższych od bardzo indywidualnego pułapu istotności. Dlaczego? Bo stąd krótka droga do rezygnacji z poszczególnych lokat i interwencyjnego konsolidowania portfela - w efekcie groźba ucieczki od racjonalnej dywersyfikacji i zmieniania strategii. Zamieszanie w finansach rzadko służy budowaniu wartości portfela (na czym powinno zależeć zarówno inwestorowi, jak i firmie zarządzającej jego pieniędzmi).

Reklama

Racjonalnej dywersyfikacji sprzyjają programy długoterminowe, których elementem są zwykle zniżki opłat wymaganych od klienta, a wyliczane w oparciu o kumulację wpłat w ramach całego programu (portfela funduszy). Programy takie ograniczają bowiem jednostkowe koszty posiadania poszczególnych elementów portfela. Warto pamiętać, że dywersyfikacja portfela funduszy nie przeszkadza w okresowym (byle nie za częstym i przez to - chaotycznym…) zmianom jego struktury. Już kilkufunduszowy portfel pozwoli na dokonywanie przesunięć między funduszami, tak, by np. przeważyć część dedykowaną akcjom światowym, kosztem niedoważenia akcji polskich. Podejmując takie decyzje, inwestor musi jednak brać pod uwagę, iż konsekwencją jest zmniejszenie stopnia dywersyfikacji i zmiana bilansu ryzyka całego portfela.

Dywersyfikacja w praktyce

Jak to wygląda w praktyce? Np. w najbliższych miesiącach dywersyfikacja portfela funduszy może okazać się optymalną strategią dla inwestorów nie tolerujących zbyt wysokiego ryzyka. Można np. zdecydować, że większa część portfela zainwestowana będzie w fundusze instrumentów rynku pieniężnego i obligacji, a pozostałe środki - w fundusze z "domieszką" akcji, takie jak np. Pioneer Dynamicznej Ochrony Kapitału i Stabilnego Wzrostu, ewentualnie - Zrównoważony, w zależności od stopnia tolerancji ryzyka przez poszczególnych inwestorów. W wypadku faktycznej poprawy tempa rozwoju gospodarczego - oczekiwanej w drugiej połowie roku - zwiększać będzie można stopniowo udział części akcyjnej (czyli np. Funduszu Zrównoważonego) w portfelu. Obecnie jednak optymalnym rozwiązaniem wydaje się wspomniana dywersyfikacja - inwestowanie i uzupełnianie portfela o fundusze bezpieczniejsze.

Strategia zróżnicowania (dywersyfikacji) sprawia, że tak zbudowany portfel funduszy łączyć może zalety kilku różnych typów funduszy. I np. nawet przy zdecydowanej przewadze części obligacyjno - pieniężnej w portfelu, daje szansę na jednoczesne uczestniczenie w potencjalnych zyskach z inwestycji na polskim i światowym rynku akcji. Najprostszym rozwiązaniem jest jednak skorzystanie z dywersyfikacji oferowanej przez takie fundusze jak Pioneer Dynamicznej Ochrony Kapitału lub Pioneer Stabilnego Wzrostu. Przy obecnym poziomie ryzyka na rynku akcji racjonalnym wydaje się uzupełnienie portfela o te fundusze, których polityka inwestycyjna jest z definicji ostrożniejsza niż w przypadku funduszy zrównoważonych (i akcyjnych).

Strategia taka z jednej strony umożliwi długoterminowy wzrost wartości obligacyjno - pieniężnej części portfela, a z drugiej - daje szansę, w długim terminie, na podwyższenie stopy zwrotu dzięki wzrostowi wartości części akcyjnej portfela (za sprawą wzrostów kursów i dochodów płynących z wypłacanych przez spółek dywidend). Posiadanie w portfelu jednostek uczestnictwa choćby kilku różnych funduszy lub jednostek funduszu prowadzącego zdywersyfikowaną politykę inwestycyjną daje szansę uczestniczenia we wzrostach różnych rynków, często w różnym czasie. Co więcej, taka dywersyfikacja ogranicza ryzyko porażki, gdy sytuacja na jednym z rynków jest gorsza.

Warto zauważyć także, że dywersyfikacja portfela nie dotyczy wyłącznie klas aktywów (i.e. instrumentów rynku pieniężnego, obligacji, akcji), ale i także geograficznej lokalizacji rynków. W ramach różnicowania portfela warto zwrócić uwagę na potencjalne szanse, jakie oferuje globalny rynek akcji. Umożliwia to Pioneer Dynamicznej Ochrony Kapitału SFIO.

Mądra, przemyślana dywersyfikacja to potężna broń w walce o okiełznanie ryzyka. Warto z niej korzystać, pamiętając jednak, że redukcja ogólnego poziomu ryzyka rynkowego portfela funduszy oznacza także wyrzeczenie się pewnej części potencjału zysków. Ale, w końcu, coś za coś…

Łukasz Kwiecień

Autor pracuje w Pioneer Pekao Investment Management SA. Powyższy tekst jest wyrazem jego osobistych poglądów i nie może być inaczej interpretowany.

Zobacz również część pierwszą

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: fundusze | kwiecień | dywersyfikacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »