Miliard złotych schowany w Funduszu Emerytur Pomostowych

Ponad 1,5 mld zł dotacji dostał w zeszłym roku z budżetu państwa Fundusz Emerytur Pomostowych. To oznacza, że ten rok zaczął z ponadmiliardową nadwyżką i może być wykorzystany do współfinansowania 13. emerytury, czyli świadczenia, które rząd zamierza wypłacić wszystkim emerytom i rencistom w maju.

Ostatnio zaostrzył się spór pomiędzy rządem a związkami zawodowymi, głównie Ogólnopolskim Porozumieniem Związków Zawodowych. Związkowcy są zdziwieni i oburzeni jak to możliwe, by Fundusz Emerytur Pomostowych był jednym ze źródeł finansowania 13. emerytury zapowiedzianej przez Jarosława Kaczyńskiego. Na projekt "13. emerytura i renta", którym we wtorek zajmie się rząd, dla ponad 9,7 mln osób rząd potrzebuje 10,7 mld zł.

- Fundusz Emerytur Pomostowych jest deficytowy, dostał w tym roku ponad 800 mln zł dotacji po to by wystarczyło na wypłatę świadczeń, a tu nagle pojawiają się nowe zobowiązania. Jak to możliwe? - zastanawia się Bogdan Grzybowski, dyrektor wydziału polityki społecznej OPZZ. Jest zdziwiony gdy słyszy o dodatkowym miliardzie przekazanym w zeszłym roku do FEP. To zdziwienie jest w pełni uzasadnione, ponieważ kwota ta nie widnieje w planie finansowym FEP na ten rok załączonym do ustawy budżetowej, którą publikuje ministerstwo finansów. Pewnie to efekt tego, że w parlamencie równocześnie uchwalano budżet na ten rok i nowelizację budżetu 2018.

Reklama

OPZZ od kilku lat domaga się by prawo do emerytury pomostowej mieli wszyscy pracownicy, którzy pracują w warunkach szczególnych lub w szczególnym charakterze, a nie tylko ci, którzy pracowali przed 1999 rokiem. - Jednym z argumentów likwidacji wcześniejszych emerytur miała być poprawa warunków pracy, a tak się nie dzieje - dodaje Bogdan Grzybowski. Jednak na propozycje związkowców by emerytury pomostowe istniały tak długo jak długo będą istniały warunki pracy uzasadniające ich wypłacanie rząd twierdzi, że nie ma pieniędzy.

Gdy ponad dekadę temu zlikwidowano wcześniejsze emerytury, do których miało prawo kilka milionów osób z powodu warunków pracy, czy zapisów zawartych w ponadzakładowych umowach pracy, to wprowadzono emerytury pomostowe dla zatrudnionych w warunkach szczególnych lub w szczególnym charakterze. Stworzono też w 2010 Fundusz Emerytur Pomostowych, do którego pracodawcy płacą dodatkową 1,5-proc. składkę emerytalną. Obowiązek opłacania składek spoczywa na wszystkich przedsiębiorcach, którzy mają zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze bez względu na to, czy będą mieli prawo do emerytury pomostowej (czyli pracowali choć dzień przed 1999 rokiem) czy nie. Pomimo takiego rozwiązania FEP w coraz poważniejszej części utrzymywany jest z dotacji budżetowej niż ze składek. Taką możliwość przewiduje prawo, choć w pierwszych latach istnienia był samo wystarczający finansowo. Czwarty roku już nie jest. A proporcje pomiędzy dotacjami i składkami są coraz większe. W zeszłym roku pierwotnie miało być to ponad 2:1 czyli ponad 600 mln zł dotacji i ok. 250 mln zł składek. W tym roku w ustawie budżetowej założono już 3:1 czyli ponad 800 mln zł dotacji i 275 mln zł składek.

Ale w grudniu, gdy posłowie przyjmowali budżet na ten rok, równolegle przegłosowali nowelizację budżetu na 2018, czyli ustawę o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2018. A tam zapisali dodatkową dotację do FEP w wysokości 1 mld zł.

Nie ma jeszcze ostatecznych danych finansowych FEP za ubiegły rok, ale ponieważ wysokość wszystkich składek ubezpieczeniowych, które zapłacili pracodawcy w zeszłym roku była wyższa od przewidywanej, to można założyć, że z podatków ogólnych do FEP wpłacono ok. 1,55 mld zł, przedsiębiorcy zapłacili składki 0,26 - 0,27 mld zł. Na emerytury pomostowe wydano zaś ok. 0,8 mld zł. W funduszu zostało więc ok. 1 mld zł na początek tego roku. A w tym roku - według dotacja ma wynieść kolejnych 0,8 mld zł, a pracodawcy mają zapłacić kolejnych 0,27 mld zł składek.

Dzięki zabiegom rządu, czyli dodatkowemu miliardowi złotych FEP z deficytowego lub z trudem utrzymującego równowagę pomiędzy dochodami i wydatkami stał się funduszem z nadwyżką. I choć w OSR (Ocena Skutków Regulacji) do projektu ustawy o jednorazowym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów w 2019 r. zapisano, że z FEP na "13. emeryturę" przeznaczone mają być tylko 22 mln zł, to nie wiadomo czy ostatecznie nie będzie to wyższa kwota. Jedno co wiadomo: rząd ma w FEP dodatkowy miliard zł, którego w tym roku nie musi wydać na emerytury pomostowe.

Aleksandra Fandrejewska

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2018

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »