Mniejsza płynność
Początek tygodnia z uwagi na dzień wolny w Londynie minął spokojnie. W wyniku popołudniowych zleceń sprzedaży, krajowa waluta nieznacznie straciła do euro i dolara. Na rynku była widoczna ograniczona płynność.
RYNEK KRAJOWY
Notowania euro poruszały się w granicach 4,43 - 4,47 zł, a cena dolara wahała się pomiędzy 3,69 i 3,71 zł. Większy zakres ruchu w stosunku do euro wynikał z sytuacji na rynku międzynarodowym, gdzie po udanej obronie poziomu 1,20 waluta europejska przejściowo zyskiwała na wartości.
Inwestorzy oczekują na publikowaną przez NBP we wtorek projekcję inflacji oraz wieści z posiedzenia rządu na temat budżetu. Minister Finansów Mirosław Gronicki zapowiedział walkę o ograniczeniu deficytu budżetowego, który w przyszłym roku ma wynieść maksimum 35 mld zł. Wg szefa resortu finansów zaostrzanie polityki pieniężnej i monetarnej oraz napływ do Polski funduszy strukturalnych będzie umacniać złotego.
W raporcie o inflacji oraz komentarzach członków RPP rynek będzie szukał wskazówek co do dalszego zachowania władz monetarnych.
O godz. 16.00 jeden dolar wyceniany był na 3,7040 złotego, a jedno euro na 4,4550 złotego (odchyl. -3,88 proc.).
Krótkoterminowa prognoza
Złoty ma szanse jeszcze nieznacznie się wzmocnić. Jednak już wkrótce niepokoje polityczne zagrożą najprawdopodobniej stabilności naszej waluty.
Marek Węgrzanowski