Mylne rekomendacje

W związku z przeceną akcji, z jaką mamy do czynienia od kilku miesięcy, analitycy są zmuszeni do weryfikowania wydanych wcześniej rekomendacji.

W związku z przeceną akcji, z jaką mamy do czynienia od kilku miesięcy, analitycy są zmuszeni do weryfikowania wydanych wcześniej rekomendacji.

W związku z przeceną akcji, z jaką mamy do czynienia od kilku miesięcy, analitycy są zmuszeni do weryfikowania wydanych wcześniej rekomendacji. Najczęściej nowe zalecenia są niższe, jednak specjaliści nie przyznają się do tego, że klienci, którzy podjęli decyzje inwestycyjne na podstawie ich zaleceń, ponieśli straty.

Na taki krok zdecydował się w ostatnim raporcie CDM Pekao SA, który przyznał, że zalecenie ponad rynek dla akcji Orbisu okazało się nietrafione.

- Rekomendacja wydana 1 marca przy cenie 40 zł okazała się nietrafiona, bowiem inwestorzy stracili na walorach Orbisu 36%, w czasie gdy indeks spadł o 24% - przyznają autorzy raportu. - Powinniśmy wcześniej zareagować na pojawiające się sygnały rynkowe. Niestety, akcje Orbisu staniały bardziej, niż przypuszczaliśmy, i dlatego przyznaliśmy się do błędu. Nadal jednak jesteśmy pozytywnie nastawieni do tej spółki i w długiej perspektywie uważamy, że szczególnie pozyskanie przez Orbis inwestora branżowego go wzmocni - powiedziała PARKIETOWI Anna Hess, analityk CDM Pekao SA

Reklama

Niestety, dotychczas niewielu analityków zdecydowało się przyznać się do wydania nietrafionych zaleceń. Większość jako decyzję obniżenia rekomendacji podaje różne czynniki, nie zaznaczając, że poprzednie zalecenie mogło narazić klientów na straty. Zdaniem Flawiusza Pawluka, naczelnika Wydziału Doradztwa Inwestycyjnego BM BGŻ, nie ma takiego analityka, który byłby w stanie uwzględnić wszystkie czynniki i wydawać wyłącznie trafione rekomendacje.

- Biura maklerskie wydają zalecenia inwestycyjne kierując się możliwościami rozwoju spółki i jej wynikami finansowymi. W momencie gdy giełdą zaczynają rządzić emocje, rekomendacje wydawane przez analityków na podstawie czynników fundamentalnych przestają inwestorów interesować. Szczególnie w sytuacjach kryzysowych emocje inwestorów biorą zawsze górę nad racjonalnymi przesłankami co do wyceny spółki - powiedział PARKIETOWI Flawiusz Pawluk. Jeżeli rekomendacja jest rzetelna, musi upłynąć co najmniej rok, żeby stwierdzić, czy była ona trafiona, czy nie. - Analityk nie jest spekulantem, więc krótkoterminowe wahania ceny rekomendowanych akcji nie powinny być postrzegane jako pomyłka analityka - twierdzi Flawiusz Pawluk.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: analitycy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »