Na polskim niebie robi się tłoczno
Rośnie ruch na polskim niebie - głównie za sprawą tanich linii lotniczych. W pierwszym kwartale krajowe lotniska obsłużyły ponad 2,5 mln pasażerów. 43 proc. podróżnych skorzystało z usług przewoźników niskokosztowych. Prawie dwa razy więcej niż rok temu.
Tanie linie lotnicze (ang. LCCs) przebojem zdobywają polskie niebo. Jak podał Urząd Lotnictwa Cywilnego, wprawdzie największym przewoźnikiem pozostaje LOT, który przewiózł w pierwszym kwartale 36 proc. podróżnych, ale firmy niskokosztowe sukcesywnie podgryzają jego pozycję rynkową. Tuż za LOT-em plasuje się Wizz Air, dalej jest Ryanair, który odnotował największy wzrost liczby sprzedanych biletów (8 proc.) wśród wszystkich przewoźników. Kolejne miejsca zajmują Centralwings, Lufthansa oraz SkyEurope.
W dziesiątce największych firm lotniczych obecnych w Polsce, siedem to właśnie tanie linie. Łącznie samoloty LCCs przewiozły w I kwartale 1,12 mln osób, czyli 43,5 proc, wszystkich pasażerów. Dla porównania z ich usług skorzystało 25,8 proc. podróżnych.
Bez cienia przesady można powiedzieć, że dynamiczny rozwój rynku lotniczego jest niemal wyłącznie zasługa tanich przewoźników. ULC wyliczył, że to oni wygenerowali 95,56 proc. ogólnego wzrostu w ruchu regularnym (w porównaniu do I kwart. 2005), a tylko 4,44 proc. przewoźnicy tradycyjni. Udział przewoźników niskokosztowych w rynku przewozów pasażerskich zwiększył się o 18 pkt. proc. w stosunku do tego samego okresu roku ubiegłego.
Tanie linie obecne w Polsce
Wizz Air, Ryanair, Centralwings, SkyEurope, Sky Europe, easyJet, Germanwings, Norwegian Air Shuttle, Centralwings
ET
